W SOBOTĘ CIEKAWIE W MIĘDZYZDROJACH
W sobotni wieczór w Międzyzdrojach szykuje nam się całkiem interesujące pięściarskie show z udziałem naszych rodzimych zawodowców. Kibice zgromadzeni wokół ringu w Amfiteatrze i przed telewizorami w najciekawszych pojedynkach będą mogli śledzić poczynania m.in. utalentowanego zawodnika wagi lekkiej Michała Chudeckiego (9-0-1, 3 KO), czołowego polskiego przedstawiciela dywizji półciężkiej Pawła Głażewskiego (22-2, 5 KO) i oficjalnie kończącego swoją długą karierę twardego Rafala Jackiewicza (45-11-2, 21 KO). Transmisje z tego wydarzenia przeprowadzi stacja Polsat Sport i Polsat Sport Extra, początek od godziny 20:00. Ambitny Chudecki to niegdyś bardzo utytułowany amator. Aktualnie próbuje osiągnąć sukcesy, jako profesjonał. 28-letni „TNT” po raz ostatni walczył trzy miesiące temu zwyciężając bez problemów starego rutyniarza Maurycego Gojko. W Międzyzdrojach Michała czeka jednak już przeciwnik dużo bardziej wymagający. To niebezpieczny Felix Lora (18-11-5, 9 KO) z Dominikany. Ten 30-letni zawodnik, na co dzień mieszka w Barcelonie i na swoim koncie ma m.in. pasy WBO European w wadze junior półśredniej, WBA Inter-Continental w lekkiej i WBC International w super piórkowej. Lora mierzył się już z wieloma dobrymi pięściarzami w tym z dwójką Polaków. Najbliższy przeciwnik Chudeckiego dwa razy pokonał Krzysztofa Cieślaka i raz Krzysztofa Szota. Miejmy nadzieję, że Michał przełamie to fatum i w sobotę to on dopisze do swojego rekordu kolejne zwycięstwo. Kolejne świetne widowisko zafundują nam prawdopodobnie Paweł Głażewski i Amerykanin Rowland Bryant (18-3, 12 KO). 35-latek z miasta Saint Augustine na Florydzie to solidna firma i można się założyć, że nie przyjechał do naszego kraju tylko po wypłatę. Dla Głażewskiego będzie to druga tegoroczna walka. W pierwszej w kwietniu pokonał po bardzo zaciętej i widowiskowej wojnie Macieja Miszkina. Na ringu w Amfiteatrze czeka go prawdopodobnie równie trudne zadanie. 37-letni Jackiewicz ma już podpisany kontrakt z federacją KSW i jak zapowiada do boksu już nie wróci. Dlatego warto obejrzeć ostatni występ jednego z naszych najpopularniejszych i najbardziej lubianych pięściarzy. Były mistrz Europy i pretendent do tytułu IBF w dywizji półśredniej zawsze zostawiał w ringu swoje serce. Jego wspaniałe bitwy z Janem Zaveckiem, czy Delvinem Rodriguezem przeszły do historii naszego sportu. Na swoją pożegnalną ofiarę „Waleczne Serce” z Mińska Mazowieckiego wybrał sobie wymagającego oponenta z Poznania, Krzysztofa Szota (18-14-1, 5 KO). 36-letni „Rzeźnik” to wielokrotny amatorski mistrz Polski i olimpijczyk. Co prawda sukcesy amatorskie nie przełożyły się na ringi zawodowe, ale Szot to wciąż przeciwnik, którego nie można lekceważyć i który będzie chciał popsuć Rafałowi pożegnalne święto.