W PIĄTEK WALCZY SZPILA!
Już w ten piątek w UIC Pavilion w Chicago wystąpi zdobywający coraz większą popularność w naszym kraju nad Wisłą, 23-letni Artur Szpilka (12-0, 9 KO). Pochodzący z Wieliczki „Szpila” skrzyżuje rękawice ze starszym o dziesięć lat Amerykaninem Mikem Mollo (20-3-1, 12 KO). Podopieczny Andrzeja Wasilewskiego w przypadku wygranej już ma „zaklepany” pojedynek ze swoim wielkim rywalem Krzysztofem Zimnochem (13-0-1, 10 KO). Do tej elektryzującej konfrontacji pomiędzy dwoma utalentowanymi polskimi ciężkimi, dojdzie 23 lutego podczas wielkiej gali Saleta vs Gołota w Gdańsku. Zanim jednak „Szpila” zacznie planować srogi rewanż na Zimnochu, który pokonał go już raz w amatorstwie, musi stawić czoła i rozbić w pył najbliższego rywala z Oak Lawn w Illinois. Sprawa wydaje się dosyć łatwa. Mollo ostatni raz wystąpił w ringu w sierpniu 2010 roku, kiedy to zaledwie zremisował ze słabiutkim Gary Gomezem (19-13-2, 7 KO). Wcześniej pokonywali go najpierw w 2006 roku przed czasem solidny DaVarryl Williamson (27-7, 23 KO). Dwa lata później na punkty nasz Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) i była ofiara Szpilki, potężny Jameel McCline (41-13-3, 24 KO). Natomiast jego najbardziej cenione skalpy w rekordzie, to chyba tylko zastopowani przed czasem w drugich rundach Kevin McBride (35-10-1, 29 KO) i bliski naszemu sercu Artur Binkowski (16-3-3, 11 KO). Ciekawe jak poradzi sobie z nim walczący z odwrotnej pozycji Szpilka i co by się stało, gdyby spisanemu przez wszystkich na straty Mollo, wyszedł nagle cios życia? Kto wie, przecież w boksie zawodowym nie takie cuda się zdarzały. W każdym bądź razie znając temperament „Szpilki”- może być ciekawie, bo mający ponoć dalekosiężne plany Artur z pewnością będzie chciał efektownie zaprezentować się w piątek za oceanem.
Wojciech Czuba