GEALE POKONAŁ MUNDINE W REWANŻU
Zgodnie z przewidywaniami ekspertów mistrz świata wagi średniej federacji IBF Daniel Geale (29-1, 15 KO) udanie zrewanżował się swojemu jedynemu pogromcy Anthony’emu Mundine (44-5, 26 KO). 31-letni czempion z Tasmanii zwyciężył starszego o sześć lat „The Mana” jednogłośnie na punkty (116-112, 117-111, 117-111) podczas dzisiejszej gali bokserskiej w odległym Sydney. Prawdopodobnie jego kolejnym rywalem, będzie pokonany we wrześniu 2012 roku Niemiec Felix Sturm (37-3-2, 16 KO). Po raz pierwszy do starcia Geale vs Mundine doszło w 2009 roku. Po wyrównanej i zaciekłej walce nie jednogłośnie na punkty wygrał niezwykle popularny w Australii „The Man”, jednak werdykt wzbudził sporo kontrowersji. Takowych nie było po dzisiejszej bitwie. Noszący przydomek „Real Deal” Geale, wypunktował byłego mistrza świata wagi super średniej i zasłużenie obronił swój pas. Od samego początku uwidoczniła się wyraźna przewaga szybkości, ruchliwości i precyzji Daniela. Szczególnie widoczne były ciosy zadawane lewą ręką, a także bomby na korpus. Pojedynek wyrównał się dopiero w piątej odsłonie, kiedy to sprytny Anthony zaczął „pomagać” sobie w zwarciach łokciami i głową. To wyraźnie pomieszało szyki mającemu dotychczas wyraźną przewagę mistrzowi IBF. Starcia numer dziesięć i jedenaście to już jednak popis jednego aktora, czyli łapiącego drugi oddech „Real Deala”, który ładował w swojego pogromcę z przed czterech lat, co chwilę wspaniałe serie. W ostatniej rundzie Geale przypieczętował zwycięstwo zachowując więcej sił i dalej nękając 37-letniego Mundine swoim firmowym lewym sierpowym. Po ostatnim gongu werdykt odczytany przez Jimmyego Lennona Jr był już tylko formalnością.
Wojciech Czuba