W MAJU POJEDYNEK PETERSON VS MATTHYSSE
Już 18 maja w Atlantic City dojdzie do świetnie się zapowiadającej argentyńsko- amerykańskiej wojny. Na ringu w słynnym Boardwalk Hall zmierzą się posiadający dynamit w rękawicach Lucas Martin Matthysse (33-2, 31 KO) oraz mistrz świata federacji IBF wagi junior półśredniej, Lamont Peterson (31-1-1, 16 KO). Ostatnio o 29-letnim mieszkańcu Waszyngtonu zrobiło się głośno. Lamont podpisał lukratywny kontrakt z jedną z największych stajni promotorskich, czyli Golden Boy, a w zeszły piątek zwyciężył przed czasem cenionego Kendalla Holta (28-6, 16 KO). Całkiem nieźle, bo przypomnijmy, że po tym jak w grudniu 2011 roku „Havoc” trochę przy pomocy sędziów pokonał niespodziewanie na punkty Amira Khana (27-3, 19 KO), w jego organizmie wykryto środki dopingujące. Amerykanin mimo, że wydawało się iż po tej wpadce przepadnie z kretesem, po roku przerwy powrócił do rywalizacji z najlepszymi prezentując wysoką formę. Tym razem Peterson skrzyżuje rękawice z właścicielem tymczasowej wersji (Interim) mistrzowskiego pasa federacji WBC, starszym o rok Matthysse. Uderzający z siłą parowego młota Lucas, po raz ostatni zaprezentował kibicom niszczycielską siłę swoich pięści w styczniu tego roku. Bombardier z Buenos Aires znokautował już w pierwszej rundzie „Cichego Zabójcę” z Kalifornii Mike’a Dallasa Jr (19-3-1, 8 KO). Swoje dwie porażki w rekordzie poniósł w kontrowersyjnych pojedynkach, najpierw w 2010 roku z Zabem Judahem (42-7, 29 KO), a rok później z Devonem Alexandrem (24-1, 13 KO). W obydwu przypadkach Argentyńczyk miał rywali na deskach i przeważał, ale ostatecznie przy pomocy „panów z ołówkami”, to Lucas schodził z ringu pokonany. Majową bitwą z Petersonem w końcu będzie mógł spełnić swoje marzenie i zdobyć w końcu prawdziwe mistrzostwo świata. Wystarczy, że zdetronizuje Amerykanina, co w cale nie wydaje się tak trudnym zadaniem, chociaż Lamont to twardy i ambitny rywal, który udowodnił nie raz, że w ringu daje z siebie zawsze sto procent. Dlatego ich starcie będzie nie lada gratką, gdzie trudno wskazać jednoznacznego faworyta. Na tej samej gali wystąpią także mistrz świata IBF dywizji półśredniej Devon Alexander (24-1, 13 KO), który spróbuje obronić swoje trofeum przed atakiem młodziutkiej brytyjskiej gwiazdy, Kellem Brookiem (29-0, 19 KO).
Wojciech Czuba