PRICE ZGODNIE Z PLANEM
Czwarte zwycięstwo w tym roku dopisał wczoraj do swojego rekordu obiecujący i utalentowany David Price (15-0, 13 KO). Mierzący ponad dwa metry wzrostu brązowy medalista olimpijski, tym razem na ringu w swoim rodzinnym Liverpoolu znokautował doświadczonego 45-letniego ringowego weterana Matta Skeltona (28-7, 23 KO). Dzięki temu David obronił mistrzowskie pasy czempiona Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej. W pierwszej rundzie czarnoskóry pretendent z Bedford ruszył do nieco chaotycznego ataku, próbując przedrzeć się do półdystansu i trafić mistrza którymś z obszernych ciosów. Price zachował jednak zimną krew, umiejętnie klinczował, stosował uniki i odchylenia oraz przyjmował uderzenia na gardę, samemu kontrując przy każdej okazji. Druga odsłona na początku wyglądała podobnie, ale w końcu 29-letni liverpoolczyk postanowił pokazać kto tutaj jest mistrzem i przeszedł do zdecydowanej ofensywy. Po przyjęciu morderczych ciosów na tułów Skelton, który w przeszłości oprócz brytyjskich pasów wywalczył także mistrzostwo Europy i był pretendentem do tytułu mistrza świata federacji WBA, padł na deski. Jego narożnik widząc, że nie ma żadnych szans na podjęcie skutecznej rywalizacji z młodszym rywalem, rzucił ręcznik na znak poddania. Zaraz po walce opiekun interesów Price’a, jeden z największych promotorów na wyspach Frank Maloney oświadczył, że jego podopieczny ponownie w ringu wystąpi już w lutym. Prawdopodobnym przeciwnikiem kreowanego na przyszłego mistrza świata wszechwag Davida, będzie twardy 41-letni pięściarz z Ameryki- „Tygrys” Tony Thompson (36-3, 24 KO).
Wojciech Czuba