W PIĄTEK CIEKAWIE W RADOMIU
W najbliższy piątek w Radomiu odbędzie się gala „Windoor Boxing Night”, podczas której obejrzymy w akcji kilku naszych popularnych zawodowców i jedną wojowniczą panią. Kibice zgromadzeni w hali MOSIR-u będą mogli śledzić występy m.in. potężnego Mariusza Wacha (28-1, 15 KO), Damiana Jonaka (37-0-1, 21 KO), Kamila Łaszczyka (18-0, 7 KO) i Ewy Brodnickiej (5-0, 2 KO). Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi stacja Polsat Sport, początek od godziny 19:00. Od czasu lania z rąk Władimira Kliczki (63-3, 53 KO) w 2012 roku Mariusz Wach pozostawał nieaktywny. Wpadka dopingowa i problemy z promotorem Mariuszem Kołodziejem skutecznie utrzymywały naszą nadzieję wszechwag z daleka od ringu. Na szczęście to już przeszłość i 34-letni „Wiking” znowu walczy. Dwa miesiące temu zrzucił z siebie rdzę odprawiając na punkty przeciętnego Serba Samira Kurtagica (12-7, 8 KO). Teraz jego rywal będzie już z o wiele wyższej półki, mowa o 35-letnim Amerykaninie Travisie Walkerze (39-12-1, 31 KO). Czarnoskóry pięściarz z Houston dwa lata temu starł się z naszym Tomaszem Adamkiem (49-4, 29 KO) i chociaż posłał „Górala” na deski, to jednak sam ostatecznie padł pod jego ciosami. Jego niewątpliwym atutem jest siła ciosu, na którą musi uważać „Wiking” z Krakowa. Polak zapowiada, że rywalizacja ta nie potrwa zaplanowanych dziesięciu rund, o tym samym przekonany jest Walker. Zapowiada się więc niezła bitwa. 31-letni Damian Jonak posiada świetny rekord, ale tak naprawdę nie mieliśmy jeszcze okazji sprawdzić go na tle najlepszych. Bokser z Tarnowskich Gór jest notowany wysoko w rankingach prestiżowych federacji i od dawna utrzymuje, że stać go już na rywalizację z czołówką dywizji junior średniej. On podobnie jak Wach również miał małe spięcia ze swoim promotorem. Wyjechał nawet do USA, gdzie podobno był już tylko o krok od związania się z którąś z renomowanych grup. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. Najważniejsze jednak jest to, że Damian zakopał topór wojenny z Andrzejem Wasilewskim i znowu walczy. Po rocznej przerwie jego przeciwnikiem w Radomiu został doświadczony Walijczyk Bradley Pryce (35-18, 19 KO). Ciekawe jak na tle 33-letniego wyspiarza wypadnie nasz zawodnik? Kamil Łaszczyk już w następnym roku powinien doczekać się w końcu jakiegoś wielkiego pojedynku o stawkę. 23-latek z Wrocławia na razie systematycznie umacnia swoją pozycję w wadze piórkowej, zdobywa doświadczenie, ciężko trenuje i czeka. W piątek spróbuje dopisać do swojego rekordu czwarte tegoroczne zwycięstwo. Jego oponent Bakhtijar Iskenderzade (9-4, 2 KO) z Azerbejdżanu nie powinien być dla „Szczurka” wielką przeszkodą. Na deskach hali radomskiego MOSIR-u będziemy mogli podziwiać także piękniejszą stronę boksu zawodowego. To 30-letnia Ewa Brodnicka, która skrzyżuje pięści z zaprawioną w bojach Galiną Gumliiską (10-34, 1 KO). Na szczęście 41-letnia Bułgarka mimo wielu walk na koncie najczęściej przegrywa. Prawdopodobnie nie inaczej będzie w spotkaniu z urodzoną w Nowym Dworze Mazowieckim wojowniczką.