KHAN WYPUNKTOWAŁ ALGIERIEGO
W nocy z piątku na sobotę podczas gali w Barclays Center na Brooklynie Amir Khan (31-3, 19 KO) zwyciężył ambitnego Chrisa Algieriego (20-1, 8 KO). Po dwunastu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na 28-letniego Brytyjczyka punktując 115-113 i dwa razy 117-111. Dzięki temu zwycięstwu srebrny medalista olimpijski zrobił kolejny krok w kierunku tak wyczekiwanej przez niego bitwy z odchodzącym na emeryturę królem P4P Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO). Faworyzowany przez ekspertów Amir nieoczekiwanie musiał się sporo napocić, żeby po ostatnim gongu to jego ręka powędrowała w górę. 31-letni Amerykanin po raz kolejny potwierdził, że potrafi walczyć i ma serce do walki nie mniejsze niż rywal z Boltonu. Momentami pogromca Rusłana Prowodnikowa zaskakiwał Khana i wymieniał z nim ciosy jak równy z równym. Ostatecznie jednak były mistrz wagi junior półśredniej pomimo kilku wpadek, górował nad Chrisem szybkością i precyzją. Po ostatnim gongu werdykt mógł być tylko jeden, chociaż karty punktowe nie oddają w pełni obrazu tego wyrównanego pojedynku. Teraz Amirowi pozostaje tylko cierpliwie czekać i dalej prowokować Mayweathera, aby to jego wybrał na prawdopodobnie ostatnią swoją walkę we wrześniu.