DZISIAJ WALCZY DENIS LEBIEDIEW!
Bardzo nietypowo, bo dzisiaj w rosyjskim mieście Myakinino odbędzie się gala boksu zawodowego, podczas której w walce wieczoru wystąpi twardy Denis Lebiediew (24-1, 18 KO).  33-letni mańkut z Chekhowa do którego należy tytuł mistrza świata federacji WBA World w dywizji junior ciężkiej, skrzyżuje rękawice z niepokonanym Kolumbijczykiem Santanderem Silgado (23-0, 18 KO). Lebiediew swoje trofeum w wersji Interim (tymczasowej), wywalczył w listopadzie rok temu, kiedy to spuścił prawdziwe lanie legendarnemu Jamesowi Toney’owi (74-7-3, 45 KO). 44-letni Amerykanin noszący przydomek „Lights Out”, ulegając Rosjaninowi zdecydowanie na punkty po dwunastu rundach, był już jednak tylko cieniem samego siebie. Po raz ostatni Denis pojawił się w ringu w kwietniu tego roku, kiedy to znokautował już w drugiej rundzie „Snajpera” z Barbadosu Shawna Coxa (16-2, 15 KO). Po tym zwycięstwie niezwykle obrotny menadżer Lebiediewa, Władimir Hriunow próbował bezskutecznie zakontraktować swojemu podopiecznemu pojedynek z ówczesnym właścicielem pasa WBA World Guillermo Jonesem (38-3-2, 30 KO). Jednakże Panamczyk wyraźnie unikał młodszego i niebezpiecznego rywala, dlatego włodarze federacji odebrali mu tytuł i przyznali go bez walki Rosjaninowi. 27-letni Silgado, który mieszka i trenuje w nowojorskim Brooklynie, z pewnością nie jest faworytem. Co prawda jest niepokonany i posiada niezły rekord, ale wśród poległych rywali brak jest rozpoznawalnych nazwisk. Ostatni raz wystąpił w październiku tego roku zwyciężając po raz drugi jednogłośnie na punkty pięściarza z Illinois Joella Godfrey’a (15-9-1, 6 KO). Dzięki temu Santander, który nosi dźwięczny przydomek „Cha Cha”, po raz trzeci obronił należący do niego pas WBC FECARBOX w wadze junior ciężkiej. Pojedynek z mocno bijącym Lebiediewem będzie dla niego najpoważniejszym sprawdzianem w dotychczasowej karierze sportowej. Każdą chwilę nieuwagi przypłaci bez wątpienia brutalnym nokautem z których słynie obecny właściciel pasa WBA World.
Wojciech Czuba