Zgodnie z przewidywaniami ekspertów i bukmacherów w sobotnią noc na ringu we Wrocławiu Krzysztof ‘Diablo’ Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) obronił tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC. 31-letni Polak ponownie okazał się lepszy od pochodzącego z Portoryko Francisco Palaciosa (21-2, 13 KO), chociaż tym razem trzeba przyznać, że werdykt był dużo bardziej zasłużony. Po 12. ciekawych odsłonach sędziowie punktowali 116-112, 117-112 i 116-113 na korzyść mistrza z Piaseczna.
Przypomnijmy, że obydwaj panowie spotkali się już raz w kwietniu 2011 roku w Bydgoszczy. Wówczas po 12. niezwykle nudnych i rozczarowujących rundach, przerywanych raz po raz przeciągłymi falami gwizdów, zwyciężył ‘Diablo’. Oczywiście z werdyktem sędziów punktowych oprócz kibiców i dziennikarzy nie zgadzał się także 35-letni ‘Czarodziej’ domagając się jak najszybszego rewanżu. Jego życzenie zostało spełnione, ale Palacios mimo szumnych zapowiedzi po raz kolejny nie wykorzystał mistrzowskiej szansy.
Tym razem jednak próbował z większą werwą i wigorem, za co trzeba go uczciwie pochwalić. Podobnie jak Krzyśka, który wyraźnie lepiej przygotowany i zmotywowany zaprezentował kibicom miły dla oka boks. Parę razy był nawet bliski wygrania pojedynku przed czasem wstrząsając solidnie podopiecznym Dona Kinga, ale ostatecznie zadowolił się tylko jednogłośnym zwycięstwem punktowym.