BRONER KRÓLUJE W ATLANTIC CITY
Wczoraj w nocy były mistrz świata w wadze super piórkowej federacji WBO Adrien Broner (25-0, 21 KO), dołączył do swojej kolekcji kolejny tytuł. Tym razem utalentowany „Problem” wywalczył pas federacji WBC dywizji lekkiej demolując jej byłego właściciela Meksykanina Antonio DeMarco (28-3-1, 21 KO). 23-letni pięściarz z Cincinnati wczorajszym występem potwierdził przypuszczenia ekspertów bokserskich, którzy w niedalekiej przyszłości upatrują w nim króla list P4P. Dla mieszkającego w Tijuanie DeMarco sobotnia porażka była już trzecią w karierze (wcześniej zwyciężali go Anthony Vazquez i Edwin Valero) i chyba najbardziej dotkliwą. Już na początku głównej walki wieczoru w Boardwalk Hall w Atlantic City, uwidoczniła się wyraźna różnica w szybkości na korzyść czarnoskórego pretendenta. Broner zaskakiwał mistrza pojedynczymi, niezwykle celnymi i mocnymi ciosami, na które ten nie umiał znaleźć recepty. Właśnie po jednym z takich ciosów Meksykanin szybko doznał rozcięcia przy prawym oku. Broner od 4. rundy rozkręcił się już na całego i trafiał 26-letniego Antonio całymi błyskawicznymi kombinacjami. Ten jednak mimo, że przyjmował co chwilę celne podbródkowe i sierpy, nadal ambitnie starał się odpowiadać i atakować. Kolejna odsłona to już prawdziwy popis challengera, który trafia potężnymi uderzeniami bezradnego właściciela pasa WBC. Rundy 6. i 7. wyglądały podobnie i kibice Meksykanina zdali sobie sprawę, że tylko cud może odmienić losy tego toczonego do jednej bramki pojedynku. Całą „zabawę” Adrien postanowił zakończyć w 8. odsłonie. Najpierw zaczął trafiać potężnymi ciosami tułów rywala, a następnie przerzucił się na górę, lokując morderczy podbródkowy, który powalił dzielnego wojownika z Tijuany. Narożnik DeMarco widząc od dłuższego czasu beznadziejną sytuację swojego zawodnika, postanawia uchronić go od dalszego brutalnego bicia i poddaje rozbitego Antonio.
Wojciech Czuba