Bardzo możliwe, że już 18 stycznia nasz 34-letni Mariusz Wach (27-1, 15 KO) skrzyżuje rękawice z czołowym pięściarzem wagi ciężkiej Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO). Takie informacje podał wczoraj promotor „Wikinga” szef Global Boxing Mariusz Kołodziej. Ten interesujący pojedynek Polaka z młodszym o pięć lat rywalem z Filadelfii miałby się odbyć podczas gali w Montrealu, gdzie w walce wieczoru wystąpili by Jean Pascal i Lucian Bute. Przypomnijmy, że Mariusz ostatni raz pojawił się między linami w listopadzie 2012 roku, kiedy to przegrał z Władimirem Kliczką (61-3, 51 KO). Ukraiński czempion federacji WBA, IBF, WBO i IBO sprawił Polakowi srogie lanie, dodatkowym minusem było wykrycie u pretendenta w niedługi czas później niedozwolonej substancji dopingowej za którą został zawieszony i ukarany finansowo. Pierwotnie krakowianin miał się rozruszać 22 grudnia na gali Andrzeja Gmitruka w Radomiu z jakimś mało wymagającym rywalem. Jednak teraz gdy w grę wchodzi potyczka na wielkiej gali, transmitowana na żywo przez telewizję HBO, a za występ Polak ma zgarnąć około 100 tysięcy dolarów, wydaje się to mało prawdopodobne. Mariusz skupi się raczej na porządnych przygotowaniach do konfrontacji z czarnoskórym „By-Byem” i nie będzie ryzykował wpadki, lub kontuzji. Ostateczne decyzje według Kołodzieja zapadną już we wtorek.