W SOBOTĘ WALKA POVETKIN VS RAHMAN
Już za 3 dni na ringu w Hamburgu rosyjski mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA World Aleksander Povetkin (24-0, 16 KO), spróbuje odprawić z kwitkiem pretendenta z Ameryki Hasima Rahmana (50-7-2, 41 KO). 40-letni czarnoskóry pięściarz z miasta Baltimore, to były czempion wszechwag i to aż trzech federacji (WBC, IBF i IBO). ‘The Rock’ piękne chwile chwały przeżywał jednak dawno temu, a dokładniej w kwietniu 2001 roku, kiedy to sensacyjnie znokautował w 5. rundzie legendarnego Lennoxa Lewisa (41-2-1, 32 KO). Z wywalczonych w tak spektakularny sposób mistrzowskich pasów cieszył się jednak tylko kilka miesięcy. W rewanżowym starciu ‘Brytyjski Lew’, określany także przez wielu ostatnim z wielkich mistrzów, zrewanżował się Rahmanowi pięknym za nadobne i nie pozostawiając złudzeń, posłał go na deski już w 4. odsłonie. Po tej porażce Hasim stoczył jeszcze wiele ringowych wojen pokonując wielu uznanych zawodników, ale i przegrywając niejednokrotnie przez nokaut. Ostatnim jego pogromcą został w 2008 roku Władimir Kliczko (58-3, 51 KO), stopując Amerykanina w 7. rundzie. Od tego czasu mimo, że ‘The Rock’ nie prezentował już formy sprzed lat, zwyciężył kolejno aż 5 rywali. Wszystkich pokonując przed upływem regulaminowego czasu, jednak uczciwie trzeba przyznać, że byli to przeciwnicy anonimowi i pozbawieni wielkich umiejętności. Wszystko wskazuje więc na to, że w sobotnią noc w Hamburgu złotego medalistę olimpijskiego z Aten oraz amatorskiego mistrza świata z Bangkoku czekać będzie łatwe zadanie. Według trenerów i opiekunów gwiazda 33-letniego Povetkina na ringach zawodowych ma dopiero rozbłysnąć. Na razie ten utalentowany bokser urodzony w Kursku wywalczył mistrzowski pas pokonując na punkty ‘Białego Tysona’ z Uzbekistanu, czyli Ruslana Chagaeva (30-2-1, 19 KO). Zaraz po tym znokautował pretendenta z Detroit Cedrica Boswella (35-2, 26 KO), a następnie skrzyżował rękawice z debiutującym w królewskiej kategorii czempionem wagi junior ciężkiej federacji WBO Marco Huckiem (34-2-1, 25 KO). Niezwykle popularny i znany z siłowego stylu walki 27-letni ‘Kapitan Huck’, razem z Aleksandrem stworzyli na ringu w Stuttgarcie porywające widowisko. Nie jednogłośną decyzją sędziów wygrał Rosjanin, ale Marco pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Czy zaawansowany w latach i wypalony już Hasim Rahman stanowi dla młodego rosyjskiego niedźwiedzia jakiekolwiek niebezpieczeństwo? Ciężko powiedzieć. W wywiadach Amerykanin zapewnia, że trenował do tego starcia jak nigdy. Migawki z jego treningów również napawają kibiców ‘Skały’ optymizmem. Jak będzie w ringu Bóg raczy wiedzieć. Być może powtórzy się niespodzianka z 2001 roku i Hasimowi znowu wyjdzie cios życia? Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak szybkie i pewne zwycięstwo Povetkina.
Wojciech Czuba