W SOBOTĘ SUPER WALKA PACQUIAO – RIOS!
W SOBOTĘ SUPER WALKA PACQUIAO – RIOS!
Już za cztery dni w odległym Makao odbędzie się jedna z najważniejszych i najbardziej oczekiwanych walk tego roku. W najbliższą sobotę na ringu w Cotai Arena naprzeciwko siebie staną jeden z najpopularniejszych pięściarzy ostatnich lat Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) oraz niebezpieczny i głodny sukcesów Brandon Rios (31-1-1, 23 KO). Stawką tej filipińsko- amerykańskiej wojny będzie wakujący pas mistrza świata federacji WBO International dywizji półśredniej. Jednak nie o tytuły tutaj chodzi. Wszyscy zastanawiają się bowiem w jakiej formie jest 34-letni „Pacman”? Ten walczący z odwrotnej pozycji czempion ośmiu kategorii wagowych w grudniu zeszłego roku został straszliwie znokautowany przez swojego wielkiego rywala Meksykanina Juana Manuela Marqueza (55-7-1, 40 KO). Co ciekawe porażkę w swoim ostatnim występie zanotował także młodszy o siedem lat Rios, który w marcu tego roku uległ na punkty Mikeowi Alvarado (34-2, 23 KO) i stracił tytuł WBO wagi junior półśredniej. Faworytem tej świetnie zapowiadającej się potyczki jest oczywiście podopieczny trenera Frediego Roacha. Brandon, który nie bez powodu nosi przydomek „Bam Bam” uwielbia się w ringu po prostu bić. Dlatego bombardier z miasta Lubbock w Teksasie idealnie odpowiada Mannyemu, który słynie przecież z huraganowych ataków i potężnych uderzeń i z rywalami pokroju Brandona zawsze stwarzał świetne widowiska (np. Margarito, Cotto, Hatton, Diaz, Barrera, Morales). Nie można jednak z góry skreślić Riosa, który pod skrzydłami trenera od przygotowania fizycznego Alexa Arizy (jeszcze nie tak dawno pracującego z Pacquiao), osiągnął szczytową formę, a przynajmniej tak twierdzi. To twardy jak stal chłopak, który od samego początku i ze wszystkich sił będzie dążył do przełamania gwiazdora z Filipin. Jeżeli Manny psychicznie nie pozbierał się jeszcze po klęsce z Marquezem- Brandon bez skrupułów to wykorzysta i przejedzie po nim jak walec. W sobotę przygotujmy się więc na grzmoty i starcie dwóch żywiołów z których żaden nie zrobi kroku w tył!
Wojciech Czuba