W SOBOTĘ ADAMEK VS SALETA!
W tę sobotę w łódzkiej Atlas Arenie odbędzie się kolejna edycja Polsat Boxing Night. Tym razem w walce wieczoru wystąpią były mistrz świata dwóch dywizji Tomasz Adamek (49-4, 29 KO) i były czempion starego Kontynentu Przemysław Saleta (44-7, 22 KO). Mimo iż zarówno 38-letni „Góral”, jak i starszy o dziewięć lat „Chemek” najlepsze czasy mają zdecydowanie za sobą, to jednak kibice wierzą, że 26 września w ringu posypią się iskry. Pochodzący z Gilowic Adamek zdobywając mistrzowskie tytuły w wadze półciężkiej i junior ciężkiej sprawił, że pokochali go polscy kibice na całym świecie. Próbował też zdobyć tron wszechwag, ale ukraiński król Witalij Kliczko brutalnie uświadomił mu, że to jednak dla niego za wysokie progi. Ostatnio Tomek zanotował dwie porażki z rzędu i wydawało się, że emerytura, to dla niego najlepsze wyjście. Tymczasem ambitny „Góral” po dłuższym odpoczynku stwierdził, że chciałby odejść z klasą i zostać zapamiętany, jako zwycięzca. Stąd decyzja występu w Łodzi, a po niej, kto wie. Tomek już przebąkuje o tym, że w razie zwycięstwa będzie walczył dalej. Ano zobaczymy. Ciekawe czy ponoć rewelacyjna forma uzyskana na w pełni profesjonalnym obozie przygotowawczym zorganizowanym Adamkowi przez Mateusza Borka wystarczy na 47-letniego boksera bez nerki? Saleta skazywany jest przez większość ekspertów na porażkę, ale byłemu mistrzowi świata w Kick-boxingu to samo wróżono w 2013 roku, przy okazji starcia z Andrzejem Gołotą. I co? I Przemek znokautował popularnego „Andrew” w szóstej rundzie. Teraz zapowiada, że jest przygotowany jeszcze lepiej i patrząc na jego muskulaturę można stwierdzić, że tak jak jego najbliższy rywal, on również nie marnował czasu na treningach. Który z nich będzie górą? Rozum przemawia za sporo lżejszym i słabszym, ale za to szybszym i precyzyjniejszym „Góralem”. Miejmy nadzieję jednak, że „Chemek” tanio skóry nie sprzeda i w efekcie w Łodzi będą emocje, a nie nudny mecz do jednej bramki…