SZYBKA ROBOTA DIABLO – TERAZ CZAS NA SZUMENOWA?
W piątek wieczorem na ringu w Sosnowcu powrócił udanie po 17 miesiącach przerwy Krzysztof „Diablo” Włodarczyk (50-3-1, 36 KO). Były dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej już w drugiej rundzie zastopował Rosjanina Walerego Brudowa (42-8, 28 KO). Teraz na celowniku 34-letniego pięściarza z Piaseczna znajduje się posiadacz pasa WBA Interim Kazach Beibut Szumenow (16-2, 10 KO). Walka wieczoru w Sosnowcu trwała bardzo krótko. Po pierwszej spokojnej, rozpoznawczej rundzie w drugiej, gdy Włodarczyk trochę podkręcił tempo i trafił Brudowa dwoma lewymi prostymi, ten runął na deski. Co prawda stanął jeszcze na nogi, ale trener 39-letniego boksera widząc, że jego podopieczny nie przejawia zbytniej ochoty do dalszej rywalizacji, poddał go. W taki oto sposób „Diablo” zanotował jubileuszowe pięćdziesiąte zwycięstwo na zawodowych ringach. Niestety po takim przebiegu trudno ocenić, w jakiej formie jest nasz były właściciel pasów IBF i WBC po tak długiej przerwie. Przypomnijmy, że po raz ostatni Krzysiek walczył we wrześniu 2014 roku, kiedy to w Moskwie utracił tytuł mistrza świata na rzecz Grigorija Drozda (40-1, 28 KO). Teraz zawodnik Andrzeja Wasilewskiego bardzo chciałby starcia ze wspomnianym, powyżej Szumenowem w Ameryce. Jeżeli promotor Krzyśka wszystko załatwi, to prawdopodobnie do tego pojedynku dojdzie już w maju. Ewentualnym zwycięstwem nad Kazachem Polak zapewniłby sobie na pewno powrót do ścisłej światowej czołówki kategorii cruiser.