STEVENSON NOKAUTUJE!
Bardzo udanie i efektownie wypadła czwarta obrona pasa WBC mistrza świata wagi półciężkiej Adonisa Stevensona (25-1, 21 KO) podczas walki wieczoru w Quebec City. 37-letni „Superman” nie miał żadnych problemów z porozbijaniem i ostatecznym znokautowaniem w piątej rundzie młodszego o cztery lata pretendenta z Rosji Dmitrija Suchockiego (22-3, 16 KO). Urodzony na Haiti, ale od lat zamieszkały w Kanadzie Stevenson tron WBC objął w rok temu zwalając z niego z hukiem Chada Dawsona. Następni w kolejce do bicia byli Tavoris Cloud i Tony Bellew. Dopiero w maju tego roku nasz Andrzej Fonfara postawił słynącemu z potężnego uderzenia „Supermenowi” zdecydowany opór i uwidocznił jego wszystkie wady. Adonis ostatecznie pokonał Polaka, ale pozostawił po sobie nie najlepsze wrażenie. W sobotę udowodnił jednak, że wciąż potrafi świetnie walczyć, a dynamit w jego pięściach nadal ma niszczycielską moc. Po rozpoznawczej pierwszej odsłonie w drugiej kibice zgromadzeni wokół ringu w Colisee de Quebec obejrzeli pierwszy knockdown. Czarnoskóry mistrz świata po kilu ciosach na tułów nagle wystrzelił bombą z lewej na górę i przybysz z Rosji padł na deski. W kolejnej odsłonie noszący przydomek „Myśliwy” Suchocki ambitnie zaatakował faworyta, ale precyzyjne kontry Stevensona skutecznie ostudziły jego zapał. Podobnie wyglądała runda czwarta. Pretendent z miasta Pawłowsk szedł do przodu, a świetnie poruszający się na nogach Adonis punktował. Koniec nastąpił w starciu numer pięć. Najpierw „Superman” ustrzelił Dmitrija ciosem z lewej, po którym ten znowu był liczony, wstał co prawda dosyć szybko, ale tylko po to, żeby przyjąć kolejny i znowu zapoznać się z matą. Po chwili „Myśliwy” znowu kontynuował pojedynek i gdy wydawało się, że dotrwa szczęśliwie do przerwy, nagle miejscowa gwiazda zdetonowała na jego szczęce straszliwy lewy, po którym pretendent przez kilkanaście sekund był nieprzytomny. Niedługo po walce opromieniony zwycięstwem Stevenson zapowiedział, że w przyszłym roku będzie dążył do rywalizacji z innym królem nokautów wagi półciężkiej, posiadaczem pasów WBA, IBF i WBO Siergiejem Kowaliowiem (26-0-1, 23 KO). Najpierw jednak rosyjski „Krusher” musi w marcu pokonać na ringu w Montrealu innego naturalizowanego Kanadyjczyka Jeana Pascala (29-2-1, 17 KO).