LEBIEDIEW – DAŁEM KOŁODZIEJOWI SZANSĘ
Już niedługo, bo 27 września w Moskwie Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) stanie w końcu przed życiową szansą na zdobycie upragnionego mistrzostwa świata wagi junior ciężkiej. Jedyne co musi zrobić 33-letni „Harnaś”, aby zawiesić na swoich biodrach cenny pas federacji WBA, to pokonanie dotychczasowego właściciela, starszego o rok Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO). Oczywiście faworytem jest Rosjanin, który dał się już poznać kibicom, jako twardy i niebezpieczny bombardier. Swoją pewność siebie walczący z odwrotnej pozycji czempion potwierdza także w swoich wypowiedziach dla rodzimych mediów. – Mam sparingpartnerów klasę lepszych od Kołodzieja, dlatego sparingi bywają trudne. Bywa, że na nich obrywam, ale taka jest cena zwycięstwa. Kołodziej dostał ode mnie szansę, a już rozpowiada na około, że mnie pokona. Rekord mówi, że on kładzie co drugiego rywala, więc ma czym uderzyć. Jak dobry jest naprawdę, to się przekonamy. Dam mu szanse, kiedyś trzeba zacząć… – kończy trenujący aktualnie w Los Angeles pod okiem Freddiego Roacha Rosjanin. Przypomnijmy, że w swojej ostatniej walce w maju zeszłego roku Denis poległ przed czasem. Jego niespodziewanym pogromcą okazał się 42-letni Guillermo Jones (39-3-2, 31 KO). Niestety niedługo po tej brutalnej bitwie okazało się, że Panamczyk stosował doping. „El Felino” pokazał jednak, że Rosjanina można pokonać i to na jego podwórku. W przypadku pochodzącego z pięknej Krynicy Zdrój Pawła sytuacja wygląda inaczej. Polak ostatni raz gościł między linami w listopadzie 2013 roku i pokonał wówczas przed czasem solidnego Prince Anthony Ikeji (14-8-1, 10 KO). Następnie kilka razy miał walczyć z czołowymi cruiserami świata, ale za każdym razem z różnych przyczyn pojedynki nie dochodziły do skutku. Tym razem zdeterminowany podopieczny Andrzeja Wasilewskiego zapowiada, że jedzie do Moskwy tylko po zwycięstwo. Dopingować go w tym będzie kolega z grupy, mistrz świata federacji WBC Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO), który na tej samej gali zmierzy się z niebezpiecznym Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO).