KOWALIOW ZNOWU NIE MIAŁ LITOŚCI DLA PASCALA
Siejący pogrom i zniszczenie czempion wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow (29-0-1, 26 KO) w sobotnią noc ponownie zastopował Jeana Pascala (30-4-1, 17 KO). Rosyjski właściciel pasów WBA, IBF i WBO na ringu w Montrealu porozbijał faworyta miejscowej publiczności w przeciągu siedmiu rund. 32-letni Kowaliow bardzo szybko narzucił swoje warunki gry i już w pierwszej odsłonie rzucił na deski starszego o rok czarnoskórego rywala. Sędzia ringowy jednak błędnie uznał, iż było to poślizgnięcie. Wraz z upływem kolejnych minut dominował niemal wyłącznie obrońca tytułów i pojedynek miał jednostronny przebieg. Rosyjski zabijaka systematycznie rozbijał byłego mistrza rodem z Haiti serwując mu brutalne lanie, aż w końcu w przerwie między siódmą, a ósmą rundą słynny trener Freddie Roach poddał swojego podopiecznego. Przypomnijmy, że obydwaj panowie po raz pierwszy spotkali się dokładnie w tym samym miejscu w marcu rok temu i wówczas także zwyciężył Rosjanin. Wtedy jednak, Kowaliow potrzebował jednej rundy więcej na wykończenie przeciwnika. Dzięki temu efektownemu triumfowi „Krusher” ponownie potwierdził swoją dominację w dywizji półciężkiej. Prawdopodobnie w listopadzie Siergiej skrzyżuje rękawice z uznawanym za jednego z najlepszych pięściarzy P4P Amerykaninem Andre Wardem (28-0, 15 KO). Nieco wcześniej w czerwcu, promowany przez grupę Main Events niszczyciel, przypomni się swoim licznym kibicom tocząc walkę na ringu w Moskwie.