KIEDY FLOYD MAYWEATHER JR POWRÓCI?
Coraz głośniej w świecie boksu zawodowego mówi się o powrocie na ring najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe Floyda Mayweathera Jr (49-0, 26 KO). 39-letni czempion pięciu dywizji i dwunastokrotny mistrz świata po raz ostatni walczył między linami we wrześniu 2015 roku, po czym ogłosił, że przechodzi na sportową emeryturę. Jednakże zgodnie z przewidywaniami nadal ciągnie wilka do lasu i aktualnie pytanie powinno brzmieć nie „czy”, a „kiedy” król P4P powróci na scenę.
W swojej pożegnalnej walce „Pretty Boy”, lub „Money”, jak kto woli, gładko wypunktował, silnego i agresywnego Andre Berto (31-4, 24 KO). Od tamtej pory pozostawał nieaktywny i spędzał czas na wydawaniu zarobionej w ringu fortuny na luksusowe zabawki oraz promowaniu swoich zawodników. W zeszłą sobotę podczas gali w Waszyngtonie, gdzie walczył reprezentowany właśnie przez Floyda mistrz WBC wagi super średniej Badou Jack (20-1-2, 12 KO), w rozmowie z reporterem najbogatszy sportowiec globu stwierdził, że prowadzi już rozmowy ze stacjami telewizyjnymi odnośnie swojego powrotu. Dodał również, że dziewięciocyfrowa kwota, (czyli nie mniej niż sto milionów dolarów) skutecznie sprowadziłaby go z powrotem do „klatki”. Na pewno kolejną pokusą dla tego znanego z ambicji zawodnika byłoby ustanowienie przy okazji nowego rekordu wszechczasów w liczbie zwycięskich walk bez porażki. Aktualnie Floyd zrównał się z legendarnym mistrzem wszechwag Rockym Marciano (49-0, 43 KO).
O zbliżającym się wielkimi krokami powrocie niech świadczy również fakt, że już 21 kwietnia firma Mayweathera Jr złożyła wniosek o zastrzeżenie znaków towarowych „TMT 50” i „TBE 50”. Czyli z całą pewnością czarnoskóry mistrz defensywy przygotowuje się skrycie do swojego pięćdziesiątego występu.
Ciekawe także, kto otrzymałby od króla P4P szansę na wypłatę życia i dostąpił zaszczytu skrzyżowania z nim rękawic? Dotychczas najczęściej wymienia się utalentowanego mistrza świata wagi super lekkiej i półśredniej Danny’ego Garcię (32-0, 18 KO) oraz zwycięzcę czerwcowego pojedynku na szczycie kategorii półśredniej Keith Thurman (26-0, 22 KO) vs Shawn Porter (26-1-1, 16 KO). Oczywiście my kibice najchętniej zobaczylibyśmy Floyda w akcji z siejącym pogrom i zniszczenie czempionem dywizji średniej Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO), który deklarował, że dla Floyda jest w stanie zrzucić wagę. Niestety „Money” skreślił tę kandydaturę stwierdzając, że Kazach jest dla niego za duży i że powinien raczej poszukać szczęścia w wyższej kategorii.
Ciekawe jak dalej potoczy się ta sprawa. Już teraz jest pewne, że kwota, którą zarobi popularny Amerykanin będzie oszałamiająca. Czy przebije tę otrzymaną za pamiętną walkę stulecia ze swoim wielkim konkurentem Filipińczykiem Mannym Pacquiao (58-6-2, 38 KO)? Chyba nie, ale pewności mieć nie można. Wówczas na konto „Money’a” wpłynęło ponad 200 milionów zielonych…