GARCIA I JACOBS DEMOLUJĄ RYWALI
Podczas sobotniej gali Premier Boxing Champions w Nowym Jorku kolejne zwycięstwa do swoich rekordów dopisali faworyci Daniel Jacobs (30-1, 27 KO) i Danny Garcia (31-0, 18 KO). Czarnoskóry „Miracle Man” już w drugiej rundzie wykończył niewygodnego Sergio Morę (28-4-2, 9 KO), broniąc tym samym po raz drugi pasa WBA wagi średniej. Natomiast „Swift” porozbijał, zdominował i ostatecznie zastopował w dziewiątej odsłonie ambitnego Paula Malignaggiego (33-7, 7 KO). Pojedynek 28-letniego Jacobsa ze starszym o sześć lat Morą rozpoczął się od razu od dużych emocji. Już w pierwszym starciu „Latynoski Wąż” poznał siłę uderzenia mistrza WBA inkasując potężny prawy sierpowy, po którym wylądował na deskach. Zaraz po wznowieniu walki Jacobs popędził wykończyć ranną ofiarę, ale tym razem pośpiech go zgubił, bo mieszkaniec Brooklynu wpadł na rozpaczliwą, ale precyzyjną kontrę przeciwnika i sam był liczony. Mimo to, Daniel, który w niedalekiej przeszłości wygrał z chorobą nowotworową, wyraźnie przeważał i zakończył spektakl pod koniec drugiej rundy. „Miracle Man” trafił przeciwnika całą serią ciosów, a ten upadając na matę doznał jeszcze pechowej kontuzji nogi. To właśnie ona sprawiła, że mieszkający w Los Angeles Mora zrezygnował z dalszej rywalizacji. Dla 27-letniego Garcii sobotni występ w hali Barclays Center na Brooklynie był debiutem w wadze półśredniej. Wcześniej ten utalentowany bokser z Filadelfii zasiadał na tronie wagi super lekkiej federacji WBA i WBC. Jego przeciwnikiem był nie byle kto, bo mieszkający na Brooklynie Malignaggi, to były czempion dwóch dywizji. Niestety 34-letni „Magic Man” nie postawił będącemu w gazie Garcii wielkiego oporu. Młodszy faworyt tej bitwy od początku zaatakował i systematycznie trafiał przeciwnika prawą ręką. Paulie starał się odpowiadać, ale jego precyzyjny lewy prosty, to było za mało, aby zatrzymać rozpędzonego młodego wilka. Mniej więcej od czwartej rundy „Swift” zaczął robić w ringu co chciał, czego efektem był rozcięty łuk i policzek „Magic Mana”. W końcu w dziewiątej odsłonie, gdy Danny zaczął trafiać Paula coraz mocniejszymi bombami, a ten nie odpowiadał, doświadczony sędzia ringowy Arthur Mercante Jr przerwał to jednostronne bicie, oszczędzając nowojorczykowi zdrowia.