KTO DLA BROOKA? MAMY PIĘCIU KONKRETNYCH KANDYDATÓW
Mistrz świata wagi półśredniej federacji IBF Kell Brook (35-0, 24 KO) zanotował już dwie udane obrony swojego trofeum. Teraz utalentowany 29-latek z Sheffield chciałby skrzyżować rękawice z jakimś wymagającym i popularnym rywalem. Promotor „The Special One” Eddie Hearn zdradził dziennikarzom, że jego podopieczny zamierza wrócić w październiku, a on zamierza zakontraktować mu jakieś wielkie nazwisko. Poniżej przedstawiamy listę pięciu zawodników, na których brytyjski promotor zapuścił swoje sieci. 5.Rusłan Prowodnikow (24-4, 17 KO). „Syberyjski Rocky” zazwyczaj występuje, co prawda w wadze junior półśredniej, ale wszyscy pamiętamy, że z powodzeniem „przeskakuje” też wyżej. Dowodem tego była chociażby jedna z najlepszych bitew w jego karierze, czyli pojedynek z Timothym Bradleyem (32-1-1, 12 KO) o pas WBO w 2013 roku. Trenowany przez świetnego trenera Freddiego Roacha 31-letni rosyjski zabijaka stał się jeszcze groźniejszy i na pewno stanowiłby dla Brooka twardy orzech do zgryzienia. Gdyby doszło do ich rywalizacji moglibyśmy oczekiwać solidnych ciosów i obustronnych wycieczek na deski. Bradley mimo zwycięstwa przeżył z Prowodnikowem w klatce najcięższe chwile w życiu, więc jeżeli Brook byłby w stanie okiełznać i pokonać ten żywioł zyskałby uznanie i szacunek na całym świecie. 4.Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO). „Dinamita” to wielokrotny czempion i wciąż aktywna legenda ukochanego przez nas sportu. Meksykański bohater przez lata krzyżował pięści z najlepszymi w biznesie. Jego znakiem rozpoznawczym są niezwykle precyzyjne i mordercze uderzenia kontrujące, które mimo upływu lat nie tracą nic ze swej destrukcyjnej mocy. 42-letni Marquez sprawiłby Brookowi na pewno wiele problemów, ale byłby też największym i najcenniejszym łupem w dotychczasowej karierze Brytyjczyka. Juan nie walczył od czasu, gdy w maju 2014 roku wypunktował twardego Mike’a Alvarado (34-4, 23 KO) i jego forma jest wielką niewiadomą. 3.Marcos Maidana (35-5, 31 KO). Argentyński niszczyciel po dwóch wyrównanych i zaciętych wojnach z królem P4P Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO) w 2014 roku zrobił sobie prawie roczne wakacje. 32-letni „Chińczyk” zawsze idzie na całość, a walki z jego udziałem są gwarancją wielkich emocji. Maidana byłby dla Kella cennym skalpem, gdyby zdołał go zwyciężyć, poza tym „Special One” chciałby na pewno wypaść lepiej w tym korespondencyjnym pojedynku niż Amir Khan (31-3, 19 KO). Rodzimy wróg z Boltonu w 2010 wypunktował, co prawda argentyńską maszynę do bicia, ale pod koniec o mały włos nie skończył na ziemi. Marcos nigdy nie unikał wyzwań, a dzierżony przez Brooka pas IBF byłby dla niego doskonałą przynętą. 2.Keith Thurman (26-0, 22 KO). Niepokonany Amerykanin posiada mistrzowski pas WBA World wagi półśredniej, dlatego starcie z Brookiem byłoby tak ukochaną przez kibiców bitwą unifikacyjną. Ciekawe, który z tych preferujących efektowną ofensywę pięściarzy musiałby po takiej walce stracić zero w rekordzie i po raz pierwszy zejść z ringu pokonanym? Noszący przydomek „One Time” Thurman znokautował dotychczas 22 śmiałków, „Special One” 24. Obydwaj są młodzi, w pełni sił, przekonani o swoim talencie i głodni sukcesów. To musiałby być hit. 1.Timothy Bradley (32-1-1, 12 KO). 31-letni były mistrz dwóch dywizji należy wciąż do ścisłej czołówki najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Prawdopodobnie tylko kwestią czasu jest uznanie go przez federację WBO, jako pełnoprawnego mistrza, po tym jak „Pustynna Burza” zdobyła w czerwcu tytuł Interim, a Mayweather Jr został pozbawiony jego pełnej wersji. Gdy tak się stanie mielibyśmy kolejną potencjalną arcyciekawą wojnę unifikacyjną. Mający na swoim rozkładzie m.in. Devona Alexandra (26-3, 14 KO), Juana Manuela Marqueza (56-7-1, 40 KO) i  Manny’ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) Bradley, byłby dla Brooka niezwykle trudnym testem.