DROZD – NARZUCĘ SWÓJ STYL
Już w najbliższą sobotę oczy polskich i rosyjskich kibiców boksu zawodowego zwrócone będą na Moskwę. Tam 33-letni Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) stanie do siódmej obrony swojego mistrzowskiego pasa federacji WBC wagi junior ciężkiej. Rywalem naszego „Diablo” będzie starszy o dwa lata ulubieniec gospodarzy Grigorij Drozd (38-1, 27 KO). Dla noszącego ringowy przydomek „Pretty Boy” pięściarza z Prokopjewska sobotnie starcie będzie drugą walką z polskim rywalem. Tego pierwszego Mateusza Masternaka (32-2, 23 KO) Grigorij zwyciężył przed czasem w październiku zeszłego roku odbierając mu przy okazji pas mistrza Europy. Jak potoczy się jego bitwa z Włodarczykiem? Przekonamy się już za kilka dni. Jedyną porażkę w karierze Drozd poniósł osiem lat temu. Wówczas przeszkodą nie do przejścia okazał się dla Rosjanina twardy Firat Arslan (34-8-2, 21 KO), który zwyciężył go przez TKO w piątej rundzie. Od tamtej pory minęło jednak już sporo czasu, a Grigorij zanotował serię trzynastu wygranych. Po raz ostatni walczył w marcu nokautując już w pierwszej odsłonie Francuza Jeremy Ouannę (14-9, 3 KO). Dla „Pięknisia” sobotnia walka z Włodarczykiem jest pierwszą mistrzowską szansą w karierze. Jak pretendent ocenia swoje szanse w starciu z niebezpiecznym „Diablo”? – Bardzo długo czekałem na tę walkę. Po przegranej z Arslanem długo nie mogłem doczekać się walki o prestiżowy tytuł, dlatego 27 września postaram się pokazać wszystkim, że zasługuje na pas WBC. Mam już 35 lat i zarówno psychicznie jak i fizycznie od dawna jestem gotowy na takie wyzwanie – przekonuje podopieczny promotora Andrieja Riabińskiego. – Cóż mogę powiedzieć o Krzysztofie? Szanuję go. Jestem gotów na długą wojnę, bo tylko naiwni mogą myśleć, że mógłbym go rozbić w pięć rund. Postaram się narzucić w ringu swój styl – kończy pewny siebie pogromca naszego „Mastera”. Przypomnijmy, że oprócz walki Włodarczyka z Drozdem w Moskwie przed najważniejszym testem w karierze stanie Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO), który spróbuje zdetronizować bombardiera Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO) zasiadającego na tronie WBA dywizji cruiser. Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi stacja Polsat Sport.