W piątkowy wieczór w Radomiu kibice zgromadzeni na hali MOSiR-u obejrzeli ciekawe pojedynki z udziałem naszych utalentowanych zawodowców. Obyło się bez niespodzianek i gromadka prospektów dopisała do swoich rekordów kolejne zwycięstwa. W walce wieczoru wystąpił walczący w kategorii półciężkiej Dariusz Sęk (21-1-1, 7 KO), który wypunktował ambitnego Mohameda Belkacema (21-8-1, 9 KO) na dystansie dziesięciu rund. Przewaga 28-latka z Tarnowa nad przybyszem z Algierii nie podlegała dyskusji, ale raził trochę jego częsty brak precyzji i pomysłu. Siódme zwycięstwo zaliczył także obiecujący cruiser Michał Cieślak (7-0, 3 KO). Pięściarz, który pochodzi właśnie z Radomia sprezentował swoim kibicom pewną wygraną nad doświadczonym Ismailem Abdoulem (54-31-2, 20 KO). Przez pełne sześć rund, bo tyle trwała ta potyczka, Polak nacierał na 37-letniego Belga. Jednak ten stary wyjadacz nie dał sobie zrobić najmniejszej krzywdy wyłapując większość bomb młodego wilka na gardę. Mimo to Cieślak może być z siebie zadowolony, bo takiej nawałnicy uderzeń nie powstydziłby się żaden z czołowych zawodników świata. Niezwykła odporność Abdoula to już inna kwestia. Michał Syrowatka (10-0, 2 KO) to bokser, który swoim efektownym stylem przykuwa uwagę. Nie inaczej było w Radomiu, gdzie 26-latek z Ełku pokonał bez problemów solidnego Łukasza Janika (12-7-1, 6 KO) z Katowic. Teraz Michał może już spokojnie myśleć o występie na wielkiej gali w Krakowie 8 listopada, podczas której zmierzy się z równie utalentowanym Michałem Chudeckim (10-0-1, 3 KO). Trzecią walkę w tym roku stoczył wczoraj zawodnik wagi super średniej Norbert Dąbrowski (16-2, 6 KO). Podopieczny trenera Andrzeja Gmitruka jednogłośnie na punkty odprawił z kwitkiem ambitnego Bartłomieja Grafkę (10-11-1, 4 KO). 26-latek ze stolicy od początku doskonale operował ciosami prostymi rozbijając rywala z Katowic. Ten jednak nie odpuszczał i starał się odgryzać faworytowi. W efekcie kibice podziwiali emocjonującą bitwę, która ostatecznie i zasłużenie zapisał na swoje konto „Noras”.