Już 8 czerwca podczas gali bokserskiej w odległym Montrealu na ring powróci utalentowany i widowiskowo walczący Kubańczyk Yuriorkis Gamboa (22-0, 16 KO). 31-letni „El Ciclon de Guantanamo” zmierzy się z niebezpiecznym i młodszym o dwa lata Kolumbijczykiem Darleyem Perezem (28-0, 19 KO). Pięściarz z gorącej jak lawa wyspy już jako amator odnosił ogromne sukcesy. W swoim dorobku ma m.in. złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Atenach, brąz Mistrzostw Świata w Mianyang, złoto na Igrzyskach Panamerykańskich w Santo Domingo oraz czterokrotne mistrzostwo swojego kraju. W sumie stoczył około 250 walk. Na zawodowstwo przeszedł po ucieczce w 2006 roku z obozu treningowego w Wenezueli do Niemiec. Zadebiutował w kwietniu 2007 roku i od tamtej pory jest niepokonany. Dwa lata później po zwycięstwie nad Whyberem Garcią (22-10, 15 KO) świętował już zdobycie mistrzowskiego pasa federacji WBA dywizji piórkowej. Gamboa szybko udowodnił, że posiada fantastyczna technikę i szybkość, a jego precyzyjne bomby kruszą nawet najbardziej odpornych twardzieli. Oczywiście okazało się również, że rozpędzony „Cyklon” czasami popełnia błędy, czego efektem było kilka wizyt na deskach i niespodziewane zwroty akcji w jego wykonaniu. To jednak według mnie czyni go jeszcze bardziej atrakcyjnym w oczach kibiców, którzy przecież uwielbiają przepełnione akcją ringowe dreszczowce i thrillery. Dotychczas na swoim rozkładzie kubański mistrz ma tak uznane firmy jak Rogersa Mtagwę (27-15-2, 19 KO), Jonathana Victora Barrosa (35-4-1, 19 KO), Orlando Salido (39-12-2, 27 KO), Jorge Solisa (41-4-2, 30 KO), czy Daniela Ponce De Leona (44-5, 35 KO). W swoim ostatnim występie w grudniu zeszłego roku Yuriorkis pokonał jednogłośnie na punkty Michaela Farenasa (35-4-4, 27 KO). Oczywiście mimo znacznej przewagi znowu nie ustrzegł się błędów i w jednej z akcji wylądował na deskach po lewym sierpowym Filipińczyka. Ciekawe jak wypadnie w sobotę w starciu z mocno bijącym i niepokonanym Perezem?