Niezwykle ciekawie zapowiada się zaplanowana na 27 kwietnia gala bokserska w angielskim mieście Sheffield. Oprócz walki wieczoru w której zmierzą się Amir Khan z Julio Diazem, uwielbiający boks brytyjscy kibice zobaczą kilka innych nie mniej ekscytujących bitew. Do takich już teraz w ciemno można zaliczyć starcie dwóch pięściarzy królewskiej kategorii. Chodzi oczywiście o złotego medalistę olimpijskiego z Sydney Audleya Harrisona (31-6, 23 KO) i brązowego medalistę z Pekinu Deontaya Wildera (27-0, 27 KO), których obozy doszły w końcu do porozumienia i oficjalnie ogłosiły tę rywalizację. Pojedynek doświadczonego 41-letniego „A Force” z młodszym aż o czternaście lat i posiadającym dynamit w rękawicach „Bronze Bomberem” zaplanowano na dziesięć starć. Dla Harrisona, który mimo wielkiego talentu jeszcze praktycznie nic nie osiągnął na ringach zawodowych (tylko pas EBU w 2010), przegrywając większość z najważniejszych walk, pojedynek z niebezpiecznym Amerykaninem może być przepustką na bokserskie salony. Kreowany przez wielu na przyszłego mistrza wszechwag, ale tak naprawdę niesprawdzony jeszcze osiłek z Alabamy zapowiada, że znokautuje brytyjskiego weterana. Audley lubi jednak sprawiać niespodzianki. Ostatnio w świetnym stylu zwyciężył międzynarodowy i mocno obsadzony turniej ‘Prizefighter’. Ciekawe co pokaże na ringu w Sheffield?