W SOBOTĘ MAJEWSKI WALCZY Z NIELSENEM!
W SOBOTĘ MAJEWSKI WALCZY Z NIELSENEM!
Już w najbliższą sobotę na ringu w Arena Nord w duńskim mieście Frederikshavn w walce wieczoru wystąpi nasz Przemysław Majewski (21-1, 13 KO). Przeciwnikiem pięściarza z Radomia, który od lat mieszka w Ameryce, będzie lokalny faworyt, niepokonany Patrick Nielsen (19-0, 9 KO). Stawką pojedynku 33-letniego Polaka z młodszym o jedenaście lat Duńczykiem będzie pas federacji WBA Inter-Continental dywizji średniej. Mieszkający w Kopenhadze leworęczny Nielsen karierę zawodową rozpoczął w 2009 roku. Jak na razie idzie od zwycięstwa do zwycięstwa, ale warto zaznaczyć, że dotychczas tylko trzy razy występował poza granicami swojej ojczyzny (dwa razy w Niemczech i raz w Finlandii). Pas, który w sobotę wniesie do ringu wywalczył w lutym 2012 roku pokonując przez nokaut w dziesiątej rundzie Argentyńczyka Gastona Alejandro Vegę (20-7, 8 KO). Od tamtej pory obronił swoje trofeum czterokrotnie z rywalami, których nazwiska dla przeciętnego kibica są jednak anonimowe. Ostatni raz pojawił się w ringu w czerwcu zwyciężając przez klasyczne KO w czwartej odsłonie niejakiego Crispulo Javiera Andino (16-6-1, 7 KO). Na pewno starcie z Majewskim będzie dla tego wciąż rozwijającego się 22-latka najtrudniejszym testem w karierze, ale doping kibiców i ambicja mogą dodać mu skrzydeł. Jeżeli chodzi o Przemka, to oczywiście mamy głęboką i uzasadnioną nadzieję, że powróci do swojej przybranej ojczyzny z pasem Duńczyka. „The Machine” konfrontował już swoje umiejętności z o wiele bardziej wymagającymi oponentami niż Nielsen i tylko walka z Jose Miguelem Torresem (27-5, 24 KO) z listopada 2011 roku zakończyła się dla niego bolesną wpadką. Niepozorny, ale niezwykle bojowy i mocno bijący Kolumbijczyk zafundował naszemu zawodnikowi pierwszą porażkę w karierze i to przez nokaut w szóstej rundzie. Na szczęście po kilku miesiącach przerwy Przemek powrócił do gry i od tamtej przegranej odniósł cztery zwycięstwa. W lipcu 2012 roku zdobył nawet ceniony w Ameryce wakujący pas NABF kategorii średniej stopując przed czasem w piątej rundzie Chrisa Fitzpatricka (15-3, 6 KO). Miejmy nadzieję, że w sobotę nie zawiedzie i do swojej kolekcji dorzuci także pas WBA Inter-Continental. Trzymamy kciuki i oby Nielsenowi nie pomagały ściany. Niech lepszy zwycięży!
Wojciech Czuba