Już w tę sobotę w angielskim mieście Hull dojdzie do ciekawego starcia rewanżowego pomiędzy utalentowanym Kellem Brookiem (29-0, 19 KO), a twardym Carsonem Jonesem (35-9-3, 25 KO). Po raz pierwszy 27-letni „Special One” skrzyżował rękawice z młodszym o rok rywalem z Oklahoma City w lipcu zeszłego roku i po zaciętej walce ogłoszono go zwycięzcą. Zachowanie czystego konta nie przyszło jednak wówczas Kellowi łatwo, bo spisywany na porażkę Amerykanin, ku zaskoczeniu wszystkich zawiesił lokalnej gwieździe wysoko poprzeczkę. W końcowych rundach Jones zdominował Brooka, którego wielu ekspertów wciąż kreuje na przyszłego króla wagi półśredniej. Na razie jednak bokser z Sheffield chce udowodnić, że zanim stanie w ringu z którymś z panujących mistrzów, jest w stanie przekonująco odprawić z kwitkiem solidnego Carsona i zatrzeć złe wrażenie. Ten jednak nie przyjechał na wyspy po wypłatę i głośno zapowiada, że tym razem znokautuje brytyjskiego faworyta, żeby nie pozostawiać niczego w rękach sędziów. Jak będzie- zobaczymy. Na razie gorąco było na dzisiejszej oficjalnej ceremonii ważenia, kiedy to omal nie doszło do rękoczynów, pomiędzy spragnionymi walki głównymi bohaterami. Możemy więc być pewni, że na ringu w Craven Park Stadium emocji nie zabraknie!