W PIĄTEK BITWA O ANGLIĘ – PRICE VS SKELTON
Już w najbliższy piątek po raz czwarty tego roku wystąpi wschodząca gwiazda nie tylko brytyjskiej, ale i światowej wagi ciężkiej. Mowa o mierzącym ponad dwa metry wzrostu brązowym medaliście olimpijskim z Pekinu, Davidzie Price (14-0, 12 KO). Tym razem naprzeciw 29-letniego utalentowanego pięściarza z Liverpoolu, stanie 45-letni bombardier z miasta Bedford, Matt Skelton (28-6, 23 KO). Do rywalizacji dojdzie w rodzinnym mieście Davida, a stawką pojedynku będzie należący do niego pas mistrza Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej królewskiej kategorii. Z pewnością Price będzie chciał w piątek w efektowny sposób zakończyć niezwykle udany dla siebie 2012 rok. Przypomnijmy, że David w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy bez większych problemów „pozamiatał” całą brytyjską czołówkę dywizji ciężkiej. Najpierw w styczniu znokautował Johna McDermotta (27-8, 18 KO), następnie w maju to samo zrobił z Samem Sextonem (16-3, 7 KO), a podczas swojego ostatniego występu w październiku, zdemolował i prawdopodobnie zakończył na dobre karierę niespełnionego Audley’a Harrisona (28-6, 21 KO). Oczywiście zdecydowanym faworytem piątkowej bitwy o Anglię, jest 29-letni idol kibiców z Liverpoolu, jednak na pewno nie może lekceważyć 45-letniego weterana. Skelton w przeszłości piastował już należące obecnie do jego najbliższego rywala i niezwykle popularne na wyspach, tytuły. Oprócz tego w styczniu 2008 roku stanął przed szansą wywalczenia mistrzostwa świata wagi ciężkiej federacji WBA. Niestety, niepokonany wówczas Uzbek Ruslan Chagaev (30-2-1, 19 KO), nie dał mu żadnych szans zwyciężając go jednogłośnie na punkty. Nie zrażony tym niepowodzeniem Matt, na osłodę w grudniu tego samego roku zdobył wakujące mistrzostwo Europy, stopując na włoskim ringu Paolo Vidoza (28-11, 15 KO). Ciekawe jak mający wielkie aspiracje David Price, poradzi sobie z tym mającym wiele wzlotów i upadków, doświadczonym starym wyjadaczem?
Wojciech Czuba