W najbliższą sobotę w Chicago do ringu w dobrze znanym UIC Pavilion wejdzie popularny Andrzej Fonfara (25-3, 15 KO). „Polski Książę” na oczach licznych polonijnych fanów szermierki na pięści zmierzy się z solidnym Doudou Ngumbu (33-5, 12 KO). W przypadku przekonującego zwycięstwa nad urodzonym w Kongo, a zamieszkałym na stałe we Francji rywalem, Andrzej w niedalekiej przyszłości otrzyma prawdopodobnie kolejną mistrzowską szansę. Transmisję tego wydarzenia pokaże na żywo w Ameryce potężna stacja Showtime, a w naszym kraju Polsat Sport. Dla urodzonego w Warszawie pięściarza starcie z Ngumbu będzie pierwszym od czasu majowej rywalizacji z mistrzem świata federacji WBC wagi półciężkiej Adonisem Stevensonem (24-1, 20 KO). Mimo iż „Polski Książę” przegrał jednogłośnie na punkty z faworyzowanym „Supermanem”, to zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie i swoją ambicją i umiejętnościami skradł serca kibiców na całym świecie. O tym jak wysoko Fonfara zawiesił pochodzącemu z Haiti Stevensonowi poprzeczkę, niech świadczy fakt, że w dziewiątej odsłonie posłał nawet czarnoskórego zabijakę na deski. Sobotni przeciwnik Andrzeja już dwukrotnie w swojej karierze rywalizował z pięściarzami znad Wisły. Najpierw we wrześniu 2011 roku 32-latek z Kinszasy przegrał na punkty z niepokonanym wówczas Pawłem Głażewskim (23-2, 5 KO), a dwa miesiące później wziął odwet na Aleksym Kuziemskim (23-5, 7 KO), zwyciężając boksera z Białegostoku jednogłośną decyzją sędziów. Po raz ostatni Doudou walczył w czerwcu tego roku odprawiając z kwitkiem Johnny Mullera (16-4-2, 12 KO). Miejmy nadzieję, że Fonfara efektownie zwycięży, a potem otrzyma kolejną ofertę pojedynku od któregoś z panujących mistrzów swojej dywizji.