PROWODNIKOW ROZBIŁ ALVARADO!

PROWODNIKOW ROZBIŁ ALVARADO!
Podczas sobotniej gali boksu zawodowego w Denver w Kolorado nowym mistrzem świata wagi junior półśredniej został niebezpieczny Rusłan Prowodnikow (23-2, 16 KO). Po niesamowitym i pełnym emocji pojedynku „Syberyjski Rocky” zmusił do kapitulacji byłego właściciela pasa WBO Mike’a Alvarado (34-2, 23 KO), który srogo porozbijany nie wyszedł do 11 rundy.
29-letni Rosjanin rozpoczął tę bitwę bardzo dobrze już w pierwszej odsłonie lokując na szczęce rywala straszliwy prawy sierpowy. Wstrząśnięty Amerykanin zdołał dojść do siebie i zaczął odpowiadać, ale jasnym stało się, że pogłoski o potężnej sile Rusłana nie są bynajmniej przesadzone. Kolejne starcia były wyrównane i co chwile raz jeden, raz drugi zyskiwał przewagę. W zwarciach lepszy był pretendent, natomiast, gdy rywalizacja toczyła się na dystans w swoim królestwie był obrońca tytułu.
Początek końca Alvarado nadszedł na samym początku 8 rundy. 33-letni faworyt z Denver przyjął od Prowodnikowa piekielne ciosy i wylądował na deskach. Zdołał z trudem wstać na nogi, ale tylko po to by przyjąwszy kolejne ciosy żywiołu z miasta Bejrozowo znaleźć się na nich ponownie. Chyba nawet najwierniejsi fani „Mile High” postawili wtedy już na nim krzyżyk, ale dzielny Amerykanin po raz kolejny udowodnił, że ma ogromne serce do walki i ambicję. Ku zaskoczeniu wszystkich zdołał przetrwać te ciężkie chwile i pod koniec starcia zaczął się nawet celnie odgryzać.
Odsłona 9 toczyła się już jednak tylko do jednej bramki. Inkasując niemal każdy potwornie silny cios Rosjanina, Amerykanin chwiał się na nogach i wydawało się, że coraz mniej wierzy w możliwość zwycięstwa. Runda 10 to już niemal egzekucja, a wyczerpanemu mistrzowi WBO do narożnika pomagali dojść sekundanci, którzy widząc, w jakim stanie znajduje się ich podopieczny uchronili go przed dalszym straszliwym biciem i słusznie poddali. Tak oto nowym królem dywizji junior półśredniej został „Syberyjski Rocky”, który tym efektownym zwycięstwem wdarł się na salony światowego boksu i wszystko wskazuje na to, że zagości tutaj na długo.
Wojciech Czuba