CZY GŁOWACKI POMŚCI BRATA W CHICAGO?
Już 12 czerwca może spełnić się największe marzenie Krzysztofa Głowackiego (24-0, 15 KO) o zdobyciu mistrzostwa świata wagi junior ciężkiej. Tego dnia na ringu w Chicago 28-letni Polak spróbuje zdetronizować dotychczasowego króla federacji WBO, twardego Marco Hucka (38-2-1, 26 KO). Co ciekawe sympatyczny „Główka” już kiedyś spotkał się ze starszym o dwa lata „Kapitanem Hakiem” i od tamtej pory ma z nim stare rachunki do wyrównania…
Do pierwszego spotkania obydwu pięściarzy doszło w 2003 roku w niemieckim mieście Bad Essen, gdzie Krzysztof pojechał razem ze swoim bratem Jackiem na mecz. Na miejscu okazało się, że dla podopiecznego trenera Fiodora Łapina nie ma jednak rywala. Natomiast jego brat za przeciwnika miał właśnie dzisiejszego czempiona WBO. Oczywiście słynący z faulującego stylu walki naturalizowany Serb, nie omieszkał stosować swoich brudnych zagrywek na Jacku Głowackim. Po jednym z kolejnych celowo zadanych zbyt niskich ciosów, Krzysztof widząc brak reakcji sędziego w ataku furii zwymyślał Hucka i groził mu nawet, że go zabije. Marco chciał żeby krewki Polak sam ubrał rękawice i wszedł do ringu, ale wówczas do akcji wkroczyli sędziowie i trenerzy rozdzielając obydwu panów.
Dobrą okazją do wyrównania tych starych zatargów będzie dzień 12 czerwca. Jak na razie obydwaj bokserzy przygotowują się w pocie czoła, aby osiągnąć jak najlepszą formę. Ciekawe czy „Główka” utrze nosa pewnemu siebie faworytowi i przerwie jego trwające od sierpnia 2009 roku rządy? Miejmy nadzieję, że tak!