Jak donoszą branżowe media bardzo możliwe, że już 12 lipca w Las Vegas kibice będą świadkami bardzo interesującej bitwy. Tego dnia w stolicy hazardu naprzeciwko siebie stanęliby popularny Saul Alvarez (43-1-1, 31 KO) oraz świetny technicznie Erislandy Lara (19-1-2, 12 KO). Według dziennikarzy do tej wyczekiwanej konfrontacji dąży 23-letni Meksykanin, który uważa, że bez problemów poradzi sobie ze starszym o siedem lat niebezpiecznym i unikanym przez czołówkę rywalem z Guantanamo. Warto przypomnieć, że w marcu noszący przydomek „The American Dream” Lara, wyzwał Alvareza podczas pomeczowej konferencji wieńczącej efektowne zwycięstwo „Canelo” nad twardym rodakiem Alfredo Angulo. Wówczas meksykańska gwiazda grupy Golden Boy wyśmiała Kubańczyka, jednak jak widać ziarno zostało zasiane i prawdopodobnie w lipcu obejrzymy tego plony. Lara jest aktualnym posiadaczem tymczasowego pasa WBA World wagi junior średniej i 2 maja miał skrzyżować rękawice z pełnoprawnym mistrzem Ishe Smithem (25-6, 11 KO). Jednak jest więcej niż pewne, że jeżeli Alvarez zaproponuje mu walkę życia, a przy tym najwyższą wypłatę w karierze, Erislandy zrezygnuje z konfrontacji z Amerykaninem, aby nie ryzykować przypadkowej kontuzji. Kubańczyk w swoich dwóch ostatnich występach zwyciężył dobrych znajomych „Canelo”, czyli wspomnianego już wyżej Angulo i Austina Trouta.