FONFARA VS CHAVEZ JUŻ W TĘ SOBOTĘ!
Najbliższa sobota będzie dla naszego Andrzeja Fonfary (26-3, 15 KO) dniem kolejnej wielkiej próby. 27-letni „Polski Książę” po nieznacznej porażce na punkty w maju zeszłego roku z mistrzem świata Adonisem Stevensonem (26-1, 21 KO), tym razem skrzyżuje pięści z inną wielką gwiazdą. Najbliższym przeciwnikiem Warszawiaka podczas gali w kalifornijskim mieście Carson będzie były czempion wagi średniej, popularny Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO). Stawką tej polsko- meksykańskiej wojny będzie specjalnie przygotowany na tę okazję pas WBC International kategorii półciężkiej. Transmisję z tego starcia przeprowadzi w naszym kraju telewizja TVP 1, początek w nocy z soboty na niedzielę od godziny 03:20!
Fonfara to ceniony przez wszystkich światowych ekspertów zawodnik, który znany jest z tego iż zawsze daje z siebie sto procent, a jego efektowny styl uwielbiają nie tylko rodzimi kibice. Stąd zapewne niezbyt długo musieliśmy czekać na kolejne wielkie nazwisko, z którym będzie rywalizował Andrzej. 33-letni syn meksykańskiej legendy ostatni raz walczył w marcu zeszłego roku zwyciężając po raz drugi na punkty Briana Verę (23-9, 14 KO). To był jedyny występ Julio w 2014 roku, w 2013 również walczył tylko raz, ze wspomnianym wyżej Verą. Dwa pojedynki w ciągu dwóch lat mogą spowodować, że ulubieniec meksykańskich fanów będzie w sobotę trochę zardzewiały. Kłopoty z promotorami sprawiły, że powrót Chaveza odciągał się w nieskończoność. W końcu ten mający powszechnie opinię chimerycznego pięściarz zmienił kategorię wagową na wyższą, chcąc położyć kres ciągłym męczarniom z uzyskaniem limitu dywizji średniej.
Ciekawe jak poradzi sobie w nowej kategorii, gdzie nie będzie już wcale taki duży i silny jak dotychczas. „Polski Książę” znany jest z tego, że z im lepszym rywalem walczy, tym lepiej wypada. Oby w sobotę było podobnie. Andrzej zapewnia, że po niezwykle intensywnym dwunastotygodniowym obozie przygotowawczym jest w jeszcze lepszej formie niż przed spotkaniem ze Stevensonem. Trzymajmy więc za niego kciuki. Andrzej do boju!!!