W SOBOTĘ BĘDZIE SIĘ DZIAŁO NA BOKSERSKICH RINGACH!
W SOBOTĘ BĘDZIE SIĘ DZIAŁO NA BOKSERSKICH RINGACH!
Najbliższa sobota zapowiada się niezwykle ciekawie dla wszystkich fanów boksu zawodowego. Oprócz świetnie się zapowiadającej bitwy Masternak vs Kalenga w Monte Carlo, w amerykańskim mieście Carson odbędzie się nie mniej interesujące show. W roli głównej wystąpi jeden z największych talentów boksu amatorskiego Wasyl Łomaczenko (1-1, 1 KO), który stanie przed kolejną szansą na zdobycie zawodowego mistrzostwa świata krzyżując pięści z Garym Russellem Juniorem (24-0, 14 KO). Oprócz tego kibice zobaczą w akcji m.in. tak uznane marki jak Chad Dawson (31-3, 17 KO), Robert Guerrero (31-2-1, 18 KO), Devon Alexander (25-2, 14 KO). Transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport, początek od godziny 04:00 w nocy z soboty na niedzielę. Dwukrotny mistrz olimpijski z Ukrainy dotychczas, jako profesjonał walczył zaledwie dwa razy. W marcu tego roku stanął przed historyczną szansą wywalczenia pasa WBO wagi piórkowej w drugim zawodowym pojedynku. Niestety meksykański twardziel Orlando Salido pokrzyżował mu plany i pokonał na punkty. Teraz w Carson noszący przydomek „Hi- Tech” Wasyl zapowiada, że dopnie swego. Zadanie jednak będzie miał chyba o wiele trudniejsze niż ostatnio. Na wakujące trofeum WBO ma bowiem chętkę niepokonany i utalentowany Gary Russell Jr (24-0, 14 KO), któremu eksperci przepowiadają świetlaną przyszłość. Ciekawe, kto kogo przechytrzy? Tej samej nocy przypomni o sobie były mistrz wagi piórkowej i super piórkowej oraz posiadacz pasów tymczasowych dywizji lekkiej i półśredniej, Robert Guerrero (31-2-1, 18 KO). Walczący z odwrotnej pozycji „Duch” z miasta Gilroy po raz ostatni walczył w maju zeszłego roku z królem P4P Floydem Mayweatherem Jr. Oczywiście oprócz popularności, wypłaty życia i solidnego lania, 31-letni Robert niewiele zyskał na tym starciu. Teraz po długim odpoczynku znowu jest głodny boksu i wyraża chęć toczenia walk z najlepszymi w biznesie. Na początek jednak musi odprawić z kwitkiem mało znanego, ale z pewnością niebezpiecznego japońskiego samuraja Yoshihiro Kamegai (24-1-1, 21 KO). Kolejną ciekawą sobotnią potyczką będzie pojedynek byłego czempiona kategorii junior półśredniej i półśredniej Devona Alexandra (25-2, 14 KO). „Aleksander Wielki” w swoim ostatnim występie niespodziewanie utracił pas IBF na rzecz świetnego Shawna Portera. Teraz na jego drodze do odkupienia stanie meksykański zabijaka Jesus Soto Karass (28-9-3, 18 KO). 31-letni „Renuente” z Los Mochis niczego tak nie kocha jak ringowej wojny na wyniszczenie. Brutalne i szalenie widowiskowe boje z jego udziałem zdobyły uznanie wśród kibiców na całym świecie. Amerykanina czeka ciężka noc. 32-letniemu Chadowi Dawsonowi (31-3, 17 KO) krytycy zarzucają, że powinien pomału pomyśleć o emeryturze. Leworęczny były król wagi półciężkiej przegrał swoje dwa ostatnie pojedynki przed czasem. Najpierw we wrześniu 2012 roku zastopował go utalentowany lider wagi super średniej Andre Ward, a w czerwcu zeszłego roku brutalnie znokautował kanadyjski siłacz Adonis Stevenson. Mimo tego Amerykanin nie składa broni i podczas gali w Carson zmierzy się ze starszym o pięć lat Georgem Bladesem (23-5, 16 KO). Być może zobaczymy starego dobrego Chada, tego z pamiętnych wojen z Adamkiem, Johnsonem, Tarverem, czy Hopkinsem, kto wie?
Wojciech Czuba