TO MAIDANA ZMIERZY SIĘ Z MAYWEATHEREM!
TO MAIDANA ZMIERZY SIĘ Z MAYWEATHEREM!
W końcu najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, czyli Amerykanin Floyd Mayweather Jr (45-0, 26 KO) ogłosił nazwisko swojego następnego rywala. Został nim, zgodnie z przypuszczeniami, Argentyńczyk Marcos Rene Maidana (35-3, 31 KO). Do bitwy pomiędzy 37-letnim królem defensywy z Grand Rapids, a młodszym o siedem lat niebezpiecznym bombardierem z Margarity dojdzie 3 maja na ringu w słynnym hotelu MGM Grand w Las Vegas. Na szali znajdą się dwa mistrzowskie pasy kategorii półśredniej, a więc należące do „Pięknisia” trofeum WBC oraz tytuł WBA walecznego „El Chino”. Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi w systemie PPV telewizja Showtime, z którą Floyd podpisał kontrakt na sześć pojedynków, opiewający na zawrotną sumę 250 milionów dolarów. Starcie z Maidaną będzie już trzecim występem największej aktualnie gwiazdy boksu zawodowego pod nową banderą (wcześniej związany był z konkurencyjną stacją HBO). Jak na razie fenomenalny czempion pięciu kategorii wagowych odprawił z kwitkiem Roberta Guerrero i Saula Alvareza. Oprócz Maidany w wyścigu, który śledzili z zainteresowaniem kibicie, media i eksperci na całym świecie, startował także Brytyjczyk Amir Khan (28-3, 19 KO). Jednak potomek pakistańskich emigrantów miał ostatnio spadek formy i jego popularność znacznie zmalała. W przeciwieństwie do Argentyńczyka, który w grudniu zeszłego roku stoczył chyba najlepszą walkę w karierze. „El Chino” zwyciężył na punkty wschodzącą gwiazdę, niepokonanego wcześniej i kreującego się na następcę Mayweathera, Adriena Bronera (27-1, 22 KO), któremu w świetnym stylu odebrał wspomniany wyżej pas WBA. O słuszności decyzji Floyda jest przekonany jeden z organizatorów całego przedsięwzięcia Richard Schaefer. – Maidana sprawdzi, czy Floyd nadal jest nadal królem P4P. On jest bardzo silnym i agresywnym twardzielem, który zmiażdżył Bronera. Nie ma mowy, żeby przestraszył się atmosfery, gadania i sztuczek rywala. Mayweather z kolei jest wielkim wojownikiem, który nie unika trudnych wyzwań, czego dowodzi wybór właśnie Marcosa. Bez względu na wynik 3 maja wygrają kibice boksu – stwierdził główny szef grupy „Golden Boy Promotions”.
Wojciech Czuba