BOKSERSKA UCZTA W SAN ANTONIO

BOKSERSKA UCZTA W SAN ANTONIO
W najbliższą sobotę w amerykańskim mieście San Antonio w Teksasie odbędzie się bardzo interesująca gala boksu zawodowego. Dla wszystkich fanów szermierki na pięści grupa Golden Boy i telewizja Showtime przygotowały prawdziwą ucztę, podczas której będzie można podziwiać aż cztery walki o mistrzostwo świata pomiędzy czołowymi zawodnikami. W Polsce transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi Orange Sport.
W walce wieczoru zobaczymy w akcji niezwykle utalentowanego i kreowanego przez ekspertów na przyszłą gwiazdę list P4P Adriena Bronera (27-0, 22 KO). Mający 24 lata czarnoskóry „Problem” z Cincinnati do którego należy pas WBA dywizji półśredniej, spróbuje wyjść zwycięsko z konfrontacji z szalenie niebezpiecznym bombardierem z Argentyny Marcolem Rene Maidaną (34-3, 31 KO). Starszy o sześć lat „El Chino” słynie z piorunującego ciosu, którym zapewne będzie chciał zdetronizować młodszą kopię Floyda Mayweathera.
Nieco wcześniej emocji też nie zabraknie bo w ringu spotkają się król nokautów Keith Thurman (21-0, 19 KO) oraz meksykański twardziel Jesus Soto Karass (28-8-3, 18 KO). Stawką tej bitwy będzie tymczasowe mistrzostwo świata WBA kategorii półśredniej. Mający 31 lat pięściarz z Los Mochis kocha wojny na wyniszczenie, a w swoim ostatnim występie zastopował samego Andre Berto. W sobotę to samo będzie chciał zrobić z młodszym o sześć lat rywalem z Florydy. Jednak „One Time” bije z siłą parowego młota i to on jest nieznacznym faworytem.
Kolejna walka na którą z niecierpliwością czekamy odbędzie się pomiędzy meksykańskim mistrzem świata federacji WBC wagi super koguciej Leo Santa Cruzem (25-0-1, 15 KO), a pretendentem z Portoryko Cesarem Sedą (25-1, 17 KO). 25-letni Leo to wielki talent, który jeszcze niedawno królował w dywizji koguciej. Teraz czeka go druga obrona zielonego pasa w wyższej kategorii ze starszym o dwa lata mańkutem, który w 2011 roku próbował już zdobyć tytuł WBO w wadze super muszej. Wtedy Seda nie sprostał mocnemu Omarowi Andresowi Narvaezowi, ale teraz zapowiada, że zrobi wszystko, aby w końcu spełnić swoje marzenia. Jeszcze nigdy rywalizacja pomiędzy Meksykaninem, a Portorykańczykiem nie rozczarowała. Tym razem też tak będzie.
Ostatnim czempionem, który pojawi się w Alamodome w San Antonio będzie Beibut Szumenow (13-1, 8 KO), zasiadający na tronie WBA wagi półciężkiej. Niezbyt aktywny i popularny 30-letni pięściarz z Kazachstanu będzie miał w końcu okazję, aby przypomnieć o sobie kibicom po półtorarocznej przerwie. Na przeciwnika wybrano mu starszego o sześć lat Słowaka Tomasa Kovacsa (23-0, 14 KO), dla którego będzie to życiowa szansa, aby zaistnieć w wielkim świecie. Inny rezultat niż widowiskowe zwycięstwo mistrza będzie ogromną niespodzianką.
Ostatnim pojedynkiem, którego nie wolno w sobotę przegapić to występ byłego króla wagi średniej Jermaina Taylora (31-4-1, 19 KO). 35-latek z Little Rock w Arkansas, który na swoim rozkładzie ma m.in. Bernarda Hopkinsa, Williama Joppyego, Kassima Oumę, czy Jeffa Lacyego, tym razem sprawdzi się ze starszym o cztery lata Kolumbijczykiem Juanem Carlosem Candelo (32-12-4, 21 KO). Ciekawe w jakiej formie jest „Bad Intentions”, czy stać go jeszcze na dobre występy, czy też powinien pomału myśleć o emeryturze?
Wojciech Czuba