WŁODARCZYK I FONFARA DEMOLUJĄ W CHICAGO

WŁODARCZYK I FONFARA DEMOLUJĄ W CHICAGO
Zgodnie z oczekiwaniami nasz jedyny aktualnie mistrz świata Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) bez problemów obronił w piątek w nocy w Chicago swój pas federacji WBC dywizji junior ciężkiej. Ofiarą „Diablo” został jego stary znajomy, czyli Włoch Giacobbe Fragomeni (31-4-2, 12 KO), który porozbijany ciosami Polaka nie wyszedł do siódmej rundy. Wcześniej w czwartej odsłonie 44-letni weteran z Milanu wylądował na deskach inkasując w zwarciu króciutki, ale piekielnie mocny lewy sierpowy podopiecznego Fiodora Łapina. Tak oto mistrz rodem z Piaseczna odprawił już szóstego pretendenta mającego chętkę na jego trofeum. Teraz, kiedy obowiązkową obronę Krzysiek ma już za sobą, najchętniej zobaczylibyśmy go w ringu na przykład z innym twardzielem, czempionem WBO Marco Huckiem (36-2-1, 25 KO).
Oprócz pewnego zwycięstwa Włodarczyka kibice zgromadzeni licznie w UIC Pavilion ucieszyli się także z efektownego nokautu, jaki Andrzej Fonfara (25-2, 15 KO) zafundował niebezpiecznemu Samuelowi Millerowi (26-8, 23 KO) już w drugiej rundzie.34-letni Kolumbijczyk postanowił atakować od pierwszej sekundy, ale pochodzący z Warszawy faworyt publiczności, który na stałe już zamieszkał w „Wietrznym Mieście” plan miał dokładnie taki sam. Andrzej prezentował swoje najlepsze atuty, czyli świetną pracę nóg, precyzyjny lewy prosty i mocarny prawy. Na efekty ofensywy Polaka nie trzeba było długo czekać, bo już pod koniec pierwszego starcia rywal był na deskach po akcji prawy na górę i lewy hak na dół. Koniec nastąpił zaraz po przerwie, kiedy to Fonfara dokończył egzekucję potężnym lewym sierpowym z doskoku. 26-letni „Polski Książę” zajmuje aktualnie pierwsze miejsce w rankingu IBF wagi półciężkiej i wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku spróbuje wywalczyć prestiżowy pas tej federacji.
Wojciech Czuba