Znamy już rezultaty z oficjalnej ceremonii ważenia przed dzisiejszym starciem pomiędzy Tomaszem Adamkiem (48-2, 29 KO), a Dominickiem Guinnem (34-9-1, 23 KO). Nasz były czempion dwóch kategorii wagowych zanotował 100,3 kilograma, natomiast jego amerykański rywal dziesięć kilogramów więcej, czyli równe 110,3, najwięcej w dotychczasowej karierze. Pojedynek „Górala” z noszącym przydomek „The Southern Disaster” Guinnem, odbędzie się w Mohegun Sun Casino w Uncasville. Transmisję przeprowadzi stacja Polsat i Polsat Sport początek transmisji od godziny 3:30. Przypomnijmy, że dla boksera z Gilowic będzie to pierwszy występ od czasu nie jednogłośnej wygranej na punkty ze Stev’em Cunninghamem, która miała miejsce siedem miesięcy temu. Mieszkający w Houston Dominick miał jeszcze dłuższą przerwę, bo aż ponad rok. W czerwcu 2012 roku czarnoskóry Amerykanin znokautował już w pierwszej rundzie słabiutkiego Stacy Fraziera. Wcześniej zanotował aż trzy porażki z rzędu, ale z wymagającymi przeciwnikami, bo za takich trzeba uznać Kubrata Puleva, Amira Mansoura i Denisa Bojcowa. Krytycy zarzucają Polakowi zbyt ostrożne prowadzenie i dobieranie bezwartościowych oponentów. Cóż, o Guinnie oprócz tego, że przegrał praktycznie wszystkie swoje najważniejsze walki, można powiedzieć niewiele dobrego. Co prawda przed laty uznawany był przez rodaków za wielką nadzieję wagi ciężkiej, ale konfrontacje z czołówką rozwiały te marzenia. Na pewno jest niebezpieczny i potrafi nokautować, ale dla znajdującego się o kilka poziomów wyżej Adamka, nie powinien stanowić większego zagrożenia. Najlepiej żeby Tomek wygrał z nim efektownie, demonstrując skuteczny i widowiskowy boks, świadczący o tym, że już niedługo zawiesi sobie poprzeczkę zdecydowanie wyżej.