CLEVERLY CHCE WALCZYĆ Z HOPKINSEM
W zeszłą sobotę Bernard Hopkins (53-6-2, 32 KO) ponownie przeszedł do historii sportu, tym razem 48-letni „Egzekutor”ponownie został najstarszym zawodowym mistrzem świata. Legendarny filadelfijczyk na ringu w nowojorskim Brooklynie pokonał na punkty młodszego aż o 17 lat rodaka Tavorisa Clouda (24-1, 19 KO) i odebrał mu pas IBF w dywizji półciężkiej. Ten niesamowity wyczyn oczywiście odbił się szerokim echem w świecie boksu i jak się można było spodziewać, nie brakuje chętnych, aby skonfrontować swoje umiejętności z niesamowitym „B-Hopem”. Jednym z najpoważniejszych kandydatów jest czempion federacji WBO, Walijczyk Nathan Cleverly (25-0, 12 KO). 26-letni „Boksujący Matematyk”, jak Brytyjczycy nazywają Cleverly’ego z racji ukończenia prze niego studiów matematycznych, musi jednak najpierw uporać się z oficjalnym pretendentem Robinem Krasniqi (39-2, 15 KO). Starcie Walijczyka z Niemcem odbędzie się już 20 kwietnia w Londynie na słynnej Wembley Arena. Nathan mimo, że do walki z Krasniqi pozostało jeszcze trochę czasu, śmiało wybiega w przyszłość i już planuje bitwę z Hopkinsem. – Zaraz po tym jak pokonam Robina będę robił wszystko, aby zmierzyć się z Bernardem, który mając 48 lat nadal prezentuje niezwykły poziom i technikę. Nasza unifikacyjna walka z pewnością będzie bardzo interesująca dla kibiców, bo w ringu spotkają się przecież dwaj mistrzowie świata różnych federacji. Z tego co mówi jego trener, Bernard również chce rywalizacji tylko z najlepszymi na świecie. Dlatego będę dla niego, a on dla mnie idealnym rywalem – podsumowuje popularny na wyspach pięściarz. Do ich starcia miało dojść jakiś czas temu. Ciekawe czy teraz uda się obozom obydwu zawodników osiągnąć w końcu porozumienie. Jeżeli tak, będzie to kolejna typowa walka, gdzie stary chytry lis spróbuje przechytrzyć młodego wilka.
Wojciech Czuba