ZWYCIĘSTWA FAWORYTÓW W ARŁAMOWIE

ZWYCIĘSTWA FAWORYTÓW W ARŁAMOWIE
Świetny występ zaliczył wczorajszej nocy podczas gali Wojak Boxing Night w Arłamowie Andrzej Wawrzyk (29-1, 15 KO), który efektownie znokautował Fransa Bothę (48-11-2, 29 KO). 26-letni Polak w piątej rundzie skosił byłego czterokrotnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego potężnym uderzeniem z prawej. 45-letni „Biały Bawół” ambitnie zdołał jeszcze stanąć na nogi, ale kolejny atak boksera z Krakowa zmusił sędziego ringowego do przerwania pojedynku wieczoru. Dla zawodnika Knockout Promotions była to już druga wygrana od czasu porażki przed czasem poniesionej z rąk Aleksandra Powietkina (26-1, 18 KO) w maju zeszłego roku.
Bardzo emocjonujące widowisko zgotowali wczoraj kibicom dwaj zawodnicy wagi półciężkiej, czyli Marek Matyja (5-0, 2 KO) i Norbert Dąbrowski (14-2, 6 KO). Po bardzo zaciętych i krwawych sześciu rundach triumfował bokser z Wrocławia, za którym opowiedziało się dwóch sędziów punktując 59-55 i 58-57. Trzeci widział natomiast wygraną pochodzącego z Warszawy Norberta 58-56. Od początku walka toczona była w wysokim tempie i obfitowała w twarde wymiany. Pierwsze dwie rundy należały do 25-letniego „Norasa”, który zepchnął młodszego o dwa lata rywala do obrony. Jednak od trzeciej odsłony do głosu zaczął dochodzić silniejszy fizycznie Marek, który ciosami prostymi rozbijał obronę podopiecznego Andrzeja Gmitruka. Do końca aktywniejszym i atakującym zawodnikiem był już Matyja, ale Dąbrowski tanio skóry nie sprzedał, o czym mogą świadczyć rozcięte łuki brwiowe u obydwu wojowników.
Mateusz Malujda (4-3-1, 1 KO) nie zdołał powtórzyć w Arłamowie swojego wyczynu z czasów amatorskich, kiedy to u siebie we Wrocławiu znokautował Marcina Rekowskiego (13-1, 11 KO) potężnym lewym sierpowym. Tym razem w rewanżu górą był 36-letni „Rex”, który w trzeciej rundzie celnym ciosem na korpus zmusił do kapitulacji młodszego o pięć lat przeciwnika. Mateusz lądował także na deskach w rundzie drugiej, kiedy to do jego szczęki doszedł świetny prawy prosty Marcina. Tak oto Rekowski udanie powrócił po pierwszej w karierze porażce, którą w lutym tego roku zafundował mu były mistrz świata wagi ciężkiej 48-letni Oliver McCall (57-13, 37 KO). Kolejny występ „Rexa” będzie miał miejsce już 26 kwietnia w Legionowie i będzie to właśnie rewanż z „Atomowym Bykiem”.
Wojciech Czuba