W tę sobotę na ringu w Emirates Arena w Glasgow kibice obejrzą w akcji byłego mistrza świata dywizji super piórkowej, a aktualnie czempiona wagi lekkiej Ricky Burnsa (35-2, 10 KO). 30-letni Szkot, do którego należy pas federacji WBO, zmierzy się z młodszym o rok i niepokonanym pretendentem z Portoryko, Jose A Gonzalesem (22-0, 17 KO). Na dzisiejszym ważeniu zarówno lokalny faworyt jak i niebezpieczny przybysz z Ameryki Południowej zanotowali tę samą wagę, równe 61 kg. Przypomnijmy, że Burns dosyć niedawno rozstał się ze swoim wieloletnim promotorem Frankiem Warrenem i występuje teraz pod skrzydłami konkurencyjnej grupy „Matchroom” Eddiego Hearna. Ciekawe jak wypadnie jego debiut w nowych barwach? Swój pas WBO w kategorii lekkiej wówczas jeszcze wersji tymczasowej Interim zdobył w listopadzie 2011 roku, kiedy to zwyciężył na punkty twardego bombardiera z Australii Michaela Katsidisa (28-6, 23 KO). Dotychczas swoje trofeum obronił dwukrotnie. Najpierw w marcu zeszłego roku odesłał z kwitkiem do domu Namibijczyka Paulusa Mosesa (31-2, 20 KO), a sześć miesięcy później w niesamowitej bitwie pokonał przed czasem w czwartej rundzie faworyzowanego Anglika Kevina Mitchella (33-2, 24 KO). Najbliższy rywal Szkota Gonzales, z pewnością zrobi wszystko, aby zasmucić wyspiarzy i powrócić do domu jako świeżo upieczony czempion. Na jego korzyść przemawia mocny cios i zero porażek. Minusem jest brak doświadczenia w pojedynkach z szeroko pojętą czołówką. Sobotni występ w Glasgow będzie pierwszym, który „Chelo” stoczy poza swoją ojczyzną. Ambitny „Rickster” z pewnością przetestuje pretendenta i jak zawsze wysoko zawiesi poprzeczkę. Dotychczasowym sukcesem Jose było zdobycie w 2011 roku regionalnego pasa WBO Latino dywizji lekkiej (obronił go już pięciokrotnie). Biorąc pod uwagę style obydwu pięściarzy, zapowiada się ciekawe i zacięte widowisko. Transmisję w Polsce przeprowadzi stacja Sportklub, początek od 21:00.