FILIPIŃSKI BŁYSK FAWORYTEM BUKMACHERÓW!

FILIPIŃSKI BŁYSK FAWORYTEM BUKMACHERÓW!
Już w tę sobotę na ringu w Nowym Jorku dojdzie do jednej z najbardziej wyczekiwanych walk tego roku. Naprzeciwko siebie staną dwaj niesamowici pięściarze, z których każdy jest już zawodowym mistrzem świata, a ich kunszt i umiejętności wprawiają w podziw i osłupienie miliony kibiców na całym świecie. Mowa o czempionach dywizji super koguciej, czyli Filipińczyku Nonito Donaire (31-1, 20 KO) i Kubańczyku Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO). Na szali tej unifikacyjnej bitwy znajdą się pasy federacji WBO i WBA Super World. Według zazwyczaj nieomylnych bukmacherów, faworytem jest 30-letni „Filipiński Błysk”, ale nie brakuje również takich, którzy wierzą, że starszy o dwa lata „Szakal” pokaże w końcu na co go stać i zdetronizuje popularnego rodaka Manny’ego Pacquiao.
Urodzony w Santiago de Cuba Guillermo to jeden z najwybitniejszych pięściarzy amatorskich w historii. W swoim dorobku ma m.in. siedmiokrotne mistrzostwo swojego kraju, dwa złote medale igrzysk olimpijskich i dwa złota mistrzostw świata. W sumie stoczył aż czterysta zwycięskich pojedynków, a przegrywał zaledwie dwanaście razy! Jako zawodowiec zadebiutował w 2009, a już rok później wywalczył tymczasowy pas mistrzowski WBA, pokonując Ricardo Cordobę. W 2012 roku został pełnoprawnym mistrzem nokautując niepokonanego Rico Ramosa. Krytycy uważają, że „Szakal” w przeciwieństwie do Donaire, nie walczył jeszcze z nikim wymagającym, a często sukcesy amatorskie nie mają przełożenia na ringi profesjonalne (doskonałym przykładem jest chociażby rodak Rigo, Odlanier Solis). Kubańczyk jest jednak pewny siebie i zapowiada, że w sobotę uciszy zarówno sceptyków, jak i samego Filipińczyka.
Cóż, zadanie będzie miał niełatwe, bowiem Nonito to prawdziwy bokserski diament, który uderza z siłą żywiołu. Swój efektowny i niszczycielski pochód przez ringi zawodowe rozpoczął w 2007 roku, kiedy to znokautował „Wściekłego Byka” Vica Darchinyana i zasiadł na tronie federacji IBF i IBO wagi muszej. Dwa lata później został „tymczasowym” mistrzem w super muszej tyle, że federacji WBA, kiedy to udzielił lekcji boksu Rafaelowi Concepcionowi. W 2011 straszliwie zdemolował utytułowanego Fernando Montiela i dorzucił do swojej kolekcji pasy WBC i WBO w dywizji koguciej, a w 2012 zawładnął super kogucią odprawiając z kwitkiem Wilfrdeo Vazqueza Jr i zgarniając mu sprzed nosa pas WBO. Do końca tego roku pokonał jeszcze trzech oponentów, w tym przed czasem wymagającego japońskiego samuraja Toshiaki Nishiokę i twardego jak stal Jorge Arce, którego wprost skosił z nóg swoim firmowym lewym sierpem.
Niewątpliwie czeka nas więc w sobotnią noc walka, gdzie naprzeciwko siebie stają dwaj ringowi artyści (o co nie łatwo w dzisiejszym boksie), z których żaden nie ma zamiaru smakować goryczy porażki. Dlatego nie można przegapić tego historycznego boju o honor i sławę, w którym emocje są więcej niż pewne!
Wojciech Czuba