Stało się. Po zeszłotygodniowej bolesnej i szybkiej porażce przez nokaut z rąk amerykańskiego mocarza Deontaya Wildera (28-0, 28 KO), brytyjski reprezentant wagi ciężkiej Audley Harrison (31-7, 23 KO) ogłosił zakończenie kariery. 42-letni pięściarz z Londynu jako amator wywalczył złoto podczas olimpiady w Sydney w 2000 roku. Opromieniony tym zwycięstwem przeszedł na zawodowstwo, ale niestety, jako profesjonał nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei, zwycięstwa przeplatając dotkliwymi porażkami. „A Force” na swoim koncie ma tylko mistrzowski pas mało znanej organizacji WBF, mistrzostwo Europy EBU, a także dwa triumfy w popularnym turnieju „Prizefighter”. W 2010 roku stanął przed szansą zdobycia upragnionego mistrzostwa świata wszechwag, ale jego marzenia szybko rozwiał ówczesny czempion federacji WBA, rodak David Haye (26-2, 24 KO), stopując go w trzeciej rundzie. „ (…) Powroty i walka z przeciwnościami to moje motto życiowe, jednak niestety moje marzenie o zdobyciu pasa nie zostaną już zrealizowane.” – stwierdził w oświadczeniu umieszczonym na swojej stronie, najwyraźniej pogodzony z losem Audley.