ADAMEK PRZEGRYWA Z GŁAZKOWEM!

ADAMEK PRZEGRYWA Z GŁAZKOWEM!
Niestety potwierdziły się słowa tych, którzy uważali, że Tomasz Adamek (49-3, 29 KO) najlepsze lata ma już za sobą i od czasu porażki z Witalijem Kliczką w 2011 roku nie zachwyca już tak jak kiedyś. W nocy z soboty na niedzielę na ringu w amerykańskim mieście Betlejem nasz 37-letni były mistrz dwóch kategorii wagowych przegrał na punkty z młodszym o osiem lat Wiaczesławem Głazkowem (17-0-1, 11 KO). Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 117-110, 117-110 i 116-112 na korzyść ukraińskiego „Cara”. W taki oto sposób „Góral” z Gilowic pożegnał się z kolejną szansą na pojedynek o mistrzostwo wszechwag, a jego pogromca z Lugańska awansował na drugą pozycję w rankingu federacji IBF.
Polak rozpoczął dobrze i zdawało się, że łatwo poradzi sobie z młodszym i niedoświadczonym kolegą z grupy Main Event. Jednak po kilku niezłych rundach, to Ukrainiec zaczął dyktować warunki. Szczególnie we znaki dawał się Tomkowi lewy prosty Głazkowa, który regularnie i bardzo precyzyjnie rozbijał twarz naszego pięściarza. Już od drugiej rundy prawe oko „Górala” zaczęło niebezpiecznie puchnąć, a od czwartej odsłony zamknęło się już prawie całkowicie.
„Car” był tej nocy bokserem po prostu lepszym i aktywniejszym. Jego kombinacje i ciągła presja na utytułowanym rywalu robiły wrażenie nie tylko na sędziach punktowych. W ósmym starciu zadrżały serca polskich kibiców, albowiem ich faworyt przyjął potężny cios Ukraińca z prawej ręki i aż do zbawiennej przerwy tylko się bronił.
Adamek nie byłby jednak sobą, gdyby znowu nie zaimponował swoim olbrzymim sercem do walki i ambicją. Do końca starał się przechylić zwycięstwo na swoją korzyść i ostatnie dwie rundy wygrał, jednak na końcowy triumf to było zdecydowanie za mało. Po walce Polak nie szukał usprawiedliwień i wymówek, przyjmując przegraną z klasą i honorem. Przyznał jednak, rozgoryczony, że nie wiadomo czy będzie dalej kontynuował pięściarską karierę. Cóż w sporcie jest jak w życiu, wszystko kiedyś się kończy. Ciekawe, co dalej z naszym najpopularniejszym obecnie bokserem?
Wojciech Czuba