BRONER ZMIERZY SIĘ Z MOLINĄ NA GALI MAYWEATHER – MAIDANA

BRONER ZMIERZY SIĘ Z MOLINĄ NA GALI MAYWEATHER – MAIDANA
Niezwykle ciekawie zapowiada się zaplanowana na 3 maja w hotelu MGM Grand w Las Vegas wielka gala boksu zawodowego telewizji Showtime. Oczywiście kibiców najbardziej emocjonuje pojedynek najlepszego pięściarza globu Floyda Mayweathera Jr (45-0, 26 KO) z niebezpiecznym Marcosem Maidaną (35-3, 31 KO), ale organizatorzy zadbali, aby nie zabrakło także innych interesujących konfrontacji. Oprócz ogłoszonego niedawno starcia Amira Khana (28-3, 19 KO) z Luisem Collazo (35-5, 18 KO) w stolicy hazardu zobaczymy również bitwę pomiędzy Adrienem Bronerem (27-1, 22 KO) i Carlosem Moliną (17-1-1, 7 KO). Dla utalentowanego 24-letniego pięściarza z Cincinnati majowy występ będzie pierwszym od czasu bolesnej porażki poniesionej w grudniu zeszłego roku z rąk wspomnianego wyżej argentyńskiego „Chińczyka”.
Przed walką z Maidaną Broner uważany był przez wielu ekspertów i dziennikarzy na skazanego na wielkie sukcesy. Sam siebie noszący przydomek „Problem” Adrien, nazywał młodszą kopią swojego idola Mayweathera Jr. Niestety okazało się, że na ringu w Alamodome w San Antonio kopi daleko było do ideału. Pewny siebie Amerykanin, który wcześniej był już mistrzem wagi lekkiej WBC, a do pojedynku z Maidaną wnosił pas WBA dywizji półśredniej, został w ciągu dwunastu rund brutalnie sprowadzony na ziemię. Argentyński niszczyciel dwa razy posyłał go na matę i tylko wielkiemu szczęściu może Broner zawdzięczać fakt, że nie skończył tego spotkania w pozycji horyzontalnej. Świetny występ 30-letniego „El Chino” zaowocował majowym kontraktem z genialnym królem list P4P i PPV, sławą i wielkimi pieniędzmi. Broner natomiast musi się odbudować i udowodnić, że wciąż stać go na sukcesy i nie jest tylko napompowanym balonikiem z którego przy pierwszej okazji zeszło całe powietrze.
Zadania nie będzie miał łatwego, bo 29-letni Molina to wymagający i ambitny przeciwnik. W grudniu 2012 roku namęczył się z nim Amir Khan, wygrywając ostatecznie przed czasem w dziesiątej odsłonie. Od tamtej pory pięściarz z Los Angeles pozostawał nieaktywny. Prawdopodobnie długa przerwa nie wpłynie korzystnie na jego majową dyspozycję i ułatwi zadanie Bronerowi. „Problem” teoretycznie nie powinien mieć problemu z takim oponentem. Jednak nie wiadomo jak narcystyczny Amerykanin zareagował na pierwszą w karierze porażkę i solidne bicie, a także, w jakiej formie będzie zmotywowany zapewne Molina. Ciekawe jak rozstrzygnie się ta bitwa?
Wojciech Czuba