Już w najbliższą sobotę na świecie odbędzie się wiele ciekawych pojedynków. Jednym z nich jest bez wątpienia starcie popularnego na wyspach Tonnyego Bellewa (19-1, 12 KO) z niebezpiecznym Isaacem Chilembą (20-1-1, 9 KO). Pochodzący z Liverpoolu 30-letni „Bombardier” coraz większymi krokami zmierza do światowej czołówki wagi półciężkiej. Sobotni występ będzie dla Tonyego pierwszą obroną, wywalczonego w listopadzie zeszłego roku pasa WBC Silver. Mający 25 lat i urodzony w Malawi Chilemba, jedyna porażkę w karierze poniósł w 2007 roku. Od tamtej pory czarnoskóry „Golden Boy” jest niepokonany i głodny sukcesów. Z pewnością zwycięstwo nad brytyjskim rywalem wywindowałaby go znacząco w rankingach i zaowocowało kolejnymi lukratywnymi ofertami. Z kolei Bellew swoje ‘0’ w rekordzie utracił w 2011 roku, kiedy to po świetnej i zaciętej walce nie sprostał mistrzowi świata federacji WBO, Nathanowi Cleverlyemu. Mimo klęski, szybko wrócił do gry gromiąc m.in. twardego Edisona Mirandę, czy doświadczonego Roberto Feliciano Bolonti. To właśnie pokonanie Argentyńczyka zaowocowało nagrodą w postaci wakującego srebrnego pasa federacji WBC. Obydwaj pięściarze są ogromnie ambitni, preferują twarde wymiany i potężne ciosy, dzięki czemu kibice dostają efektowne i emocjonujące widowisko. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie również w sobotę.