W piątkowy wieczór na gali w Ostrowcu Świętokrzyskim drugie tegoroczne zwycięstwo odniósł nasz były pretendent do tytułu mistrza świata Mariusz Wach (31-1, 17 KO). 35-letni „Wiking” w szóstej rundzie zastopował starszego o rok Konstantina Airicha (21-11-2, 17 KO). Mariusz zgodnie ze swoim zwyczajem rozpoczął rywalizację spokojnie. Z czasem podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego rozkręcał się i coraz częściej lokował na głowie urodzonego w Kazachstanie przeciwnika ciosy sierpowe i proste. Sam Airich o tym, że nie przyjechał do Polski tylko po wypłatę przekonał wszystkich w piątej odsłonie, kiedy to odważniej zaatakował i dwukrotnie trafił „Wikinga” kombinacją lewy prosty- prawy sierpowy. Po minucie przerwy Polak udowodnił mu jednak, że to były ostatnie takie popisy i sam ruszył do zdecydowanego natarcia. Mariusz złapał rytm i lawina ciosów zaczęła rozbijać mieszkającego na stale w Hamburgu Konstantina, w końcu widząc, że nokaut wisi w powietrzu opiekunowie Kazacha rzucili ręcznik na znak poddania. Ciekawe, kogo teraz zakontraktują Wachowi jego promotorzy?