WACH TRENUJE PEŁNĄ PARĄ
Ja donosi piątkowe wydanie ‘Gazety Krakowskiej’ 32-letni Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który rozpoczął przygotowania do mającej się odbyć 10 listopada walki życia o mistrzostwo świata wagi ciężkiej należące do Władimira Kliczki (58-3, 51 KO), odbywa już trzy treningi dziennie. – Wstaję o godzinie 5 rano i każdego dnia jest bardzo intensywnie – mówi pięściarz z podkrakowskiej Wolicy. Bazą pobytową Wacha, jest od poniedziałku Ośrodek Sportu i Rekreacji w Dzierżoniowie. Wraz z trenerami Juanem De Leonem i jego asystentem Piotrem Wilczewskim ‘Wiking’ ruszył do zajęć z wysokiego ‘c’. – Jestem w treningu od ponad dwóch miesięcy, więc nie potrzebowałem czasu na rozruch. Włączyłem już czwarty bieg, więc organizmu na pewno nie zatrę – obrazowo opowiada pretendent do tytułu w aż czterech organizacjach (WBA, IBF, WBO i IBO). Dzień pięściarz zaczyna od zajęć na basenie, które odbywają się pod okiem wykwalifikowanego instruktora. Przepłynięte w wodzie kilometry mają odciążyć stawy sportowca, wzmocnić ręce, poprawić kondycję i wytrzymałość. Następnie siódme poty pięściarz wylewa na siłowni, a o godzinie 17 wchodzi do ringu. Od wtorku do dyspozycji Wacha jest dwóch sparing-partnerów z Gdańska i Poznania, ale ich nazwiska są skrzętnie skrywaną tajemnicą. – To bokserzy zbliżeni warunkami fizycznymi do Kliczki, minimalnie tylko niżsi – przyznaje były mistrz Europy, a aktualnie trener Piotr Wilczewski.
Wojciech Czuba