W ŚRODĘ WACH VS POWIETKIN!
W środę o godzinie 14:00 w Kazaniu rozpocznie się doskonale obsadzona gala boksu zawodowego, której zwieńczeniem będzie starcie Mariusza Wacha (31-1, 17 KO) z Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO). Stawką tej polsko- rosyjskiej wojny będzie pas WBC Silver dywizji ciężkiej, a także miano oficjalnego pretendenta dla aktualnego króla tejże federacji Amerykanina Deonatya Wildera (35-0, 34 KO). Transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi w naszym kraju telewizja Polsat Sport. Dzisiaj odbyła się oficjalna ceremonia ważenia i zgodnie z oczekiwaniami 35-letni Wach okazał się sporo cięższy od starszego o rok Powietkina. Nasz „Wiking” wniósł na wagę 116 kilogramów, natomiast lokalny faworyt 103 kilogramy. Pomimo znacznie lepszych warunków fizycznych Polak jest jednak przez ekspertów i bukmacherów skazywany na porażkę. Trudno im się dziwić, albowiem pochodzący z Kurska złoty medalista olimpijski, to ścisła światowa czołówka królewskiej kategorii. Co ciekawe obydwaj panowie mają jak na razie po jednej porażce, którą zafundował im ten sam zawodnik. Był nim ukraiński czempion Władimir Kliczko (64-3, 53 KO), który najpierw w 2012 roku spuścił solidne lanie Mariuszowi, a rok później to samo spotkało Aleksandra. Warto również dodać, że Wach miał już okazję krzyżować rękawice z Rosjaninem. Najpierw za czasów amatorskich w Warszawie podczas turnieju im. Feliksa Stamma, kiedy to niedoświadczony „Ważka” szybko przegrał przed czasem, a potem w Ameryce, kiedy to już, jako zawodowcy w ramach treningów sparowali ze sobą i rywalizacja była już podobno bardzo wyrównana. Środowa batalia Wach vs Powietkin odbywa się, dlatego w tak nietypowym, jak na galę bokserską dniu, ponieważ Rosjanie obchodzą wówczas Dzień Jedności Narodowej. Święto to upamiętnia odzyskanie Kremla moskiewskiego z rąk Polaków w 1612 roku. To tłumaczy, dlaczego organizującej całe to przedsięwzięcie grupie Mir Boksa, tak zależało na uczestnictwie w niej naszego pięściarza… Sam Mariusz określa ten wyjazdowy pojedynek „walką o wolność”, gdyż będzie to dla niego ostatni występ, po którego zakończeniu uwolni się od swoich dotychczasowych promotorów i sam będzie mógł decydować o swojej sportowej przyszłości. Oczywiście nie ma nic za darmo. W zamian za takie rozwiązanie kontraktu „Wiking” swoją olbrzymią gażę będzie musiał praktycznie w całości przelać na konta swoich opiekunów. Ciekawe, co zwojuje w Kazaniu zmotywowany i podobno świetnie przygotowany Mariusz? My oczywiście liczymy na niespodziankę z jego strony. Ależ by to była sensacja, gdyby polski rycerz znowu zadał łupnia rosyjskiemu, tak jak miało to miejsce kilkaset lat temu. Walkę wieczoru poprzedzą inne nie mniej interesujące potyczki, których stawką będą również pasy mistrzowskie. Oto i one: Cesar Rene Cuenca (48-0, 2 KO) vs Eduard Trojanowski (22-0, 19 KO) o pas IBF, IBO kategorii półśredniej. Denis Lebiediew (27-2, 21 KO) vs Lateef Kayode (21-0, 16 KO) o pas WBA kategorii junior ciężkiej. Rachim Czakijew (24-1, 18 KO) vs Ola Afolabi (21-4-4, 10 KO) o pas IBO kategorii junior ciężkiej. Dmitrij Kudriaszow (18-0, 18 KO) vs Olanrewaju Durdola (21-2, 19 KO) o pas WBC Silver kategorii junior ciężkiej.