W SOBOTĘ WIKING WALCZY W LUBINIE
W sobotnią noc kibice na całym świecie będą emocjonować się galą w Montrealu, gdzie naprzeciwko siebie staną aktualny mistrz wagi półciężkiej Siergiej Kowaliow i były czempion tej samej dywizji Jean Pascal. Natomiast w naszym kraju nad Wisłą, a dokładniej w Lubinie tej samej nocy pierwszą tegoroczną walkę stoczy polski „Wiking” Mariusz Wach (29-1, 16 KO). Nasz były pretendent do tytułu wszechwag za rywala będzie miał twardego Nigeryjczyka Gbenga Oluokuna (19-10, 12 KO), a transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi stacja Polsat Sport i Polsat Sport Extra, początek od godziny 20:00. 35-letni Wach do tego pojedynku przygotowywał się m.in. sparując z mocno bijącym Marcinem Rekowskim (15-1, 12 KO). Początkową część obozu treningowego mierzący ponad dwa metry wzrostu zawodnik spędził w USA i jak sam zapowiada czuje się świetnie i liczy na znokautowanie czarnoskórego rywala. O to nie będzie wcale łatwo, bo chociaż 31-letni Nigeryjczyk ma niezbyt imponujący rekord, a z ostatnich sześciu walk, przegrał pięć, to jednak nadal prezentuje solidny poziom. Noszący przydomek „Bang Bang” pięściarz, który na co dzień mieszka i trenuje w Niemczech, przegrywał w większości z zawodnikami z europejskiej czołówki, takimi jak chociażby Manuel Charr, Kubrat Pulev, Robert Helenius, Carlos Takam, czy Wiaczesław Głazkow. O jego umiejętnościach niech też świadczy fakt, że w 2009 roku pokonał jednogłośnie na punkty byłego mistrza świata wagi ciężkiej Amerykanina Lamona Brewstera. Przypomnijmy, że dla „Wikinga” starcie w Lubinie będzie dopiero trzecim od czasu przegranego boju z królem wszechwag Władimirem Kliczko w 2012 roku. Mariusz po tak długiej przerwie musi znowu budować swoją formę i piąć się w rankingach, aby w przyszłości myśleć o jakimś kolejnym wielkim wyzwaniu. Na tym etapie reaktywowania kariery Oluokun wydaje się odpowiednim testem. Ciekawe jak zaprezentuje się na jego tle nasz olbrzym spod Krakowa?